Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalna akcja policji. Pobili łomem... ofiarę bójki

Rafał Święcki
Do bójki doszło na parkingu przed barem
Do bójki doszło na parkingu przed barem
Przywieziony przez policjantów mężczyzna atakuje łomem klientów baru, a potem sam policjant zadaje napadniętemu mężczyźnie kilkanaście ciosów tym narzędziem. A sprawca bójki odjeżdża bezkarnie. To opis nagrania z monitoringu w Jeleniej Górze, do którego dotarli dziennikarze portalu GazetaWroclawska.pl.

Do zarejestrowanej przez kamery awantury doszło w niedzielny poranek na parkingu przed jednym z barów w Cieplicach. Widać, jak na plac zajeżdża przed barem nieoznakowany policyjny radiowóz. Wysiada z niego młody mężczyzna. Jak ustaliśmy, to miejscowy złodziejaszek.

Kilka minut później mężczyzna ten wdaje się w bójkę z dwoma klientami baru. Atakuje jednego z nich łomem. Leje się krew. Napastnik wycofuje się. Kilka sekund później rejestruje go kamera na parkingu. Spokojnym krokiem podchodzi do policjantów, którzy podwieźli go pod bar. Ale napadnięci mężczyźni nie zamierzają odpuścić. Wchodzą na parking. Proszą policjantów, by interweniowali w sprawie bójki.

Policjanci przystępują do interwencji, ale nie zatrzymują sprawcy całego zamieszania. Postanawiają uspokoić tylko napadniętych klientów baru (jeden z nich wciąż trzyma w ręce odebrany napastnikowi łom). Jeden z policjantów szarpie się z mężczyzną. Zabiera mu łom i kilkanaście razy uderza zatrzymanego. Celuje w nogi, choć 29-latek nie broni się. Stara się tylko unikać ciosów.
Tuż obok drugi z klientów balu walczy na pięści z napastnikiem. Drugi policjant nie reaguje, przechodzi obok walczących mężczyzn. Chwilę później pomaga skuć koledze, powalonego na ziemię 29-latka.
Obaj klienci baru skuci trafiają do radiowozu. Dostają dawkę gazu w oczy. Zaś mężczyzna w bejsbolówce, winny całego zamieszania, wsiada do osobowego kombi i przez nikogo nieniepokojony odjeżdża z parkingu. Po chwili na miejsce bójki podjeżdżają kolejne dwa radiowozy policji.

Nagranie pokazaliśmy zastępcy komendanta policji w Jeleniej Górze. Młodszy inspektor Ryszard Modrzyk natychmiast zdecydował o powiadomieniu o zachowaniu swoich podwładnych prokuratury i policyjnego Biura Spraw Wewnętrznych. - Policjant nie ma prawa nikogo bić łomem – mówi komendant Ryszard Modrzyk. - Ale mam zbyt mało informacji, by całościowo ocenić tę sytuację. Musimy najpierw poznać relacje wszystkich uczestników tego zdarzenia – dodaje.

Łom na komisariacie
W czwartek prokuratura rejonowa w Jeleniej Górze wszczęła śledztwo w sprawie tej brutalnej interwencji policji w Cieplicach. Na komisariacie znaleziono łom, którym jeden z policjantów bił zatrzymanego. Prokuratura bada, czy doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez mundurowych.

Dwaj jeleniogórscy policjanci, którzy uczestniczyli w brutalnej interwencji zostali już zawieszeni w obowiązkach służbowych.
- Zostało też wszczęte postępowanie wewnętrzne, które daje podstawy do rozpoczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec tych funkcjonariuszy – mówi aspirant sztabowy Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu.

Ustawa o policji przewiduje szeroki katalog kar dla policjantów naruszających procedury i przepisy. Najsurowszą karą może być wydalenie ze służby. - Materiał filmowy nie pokazuje wszystkich okoliczności tej interwencji. Nie mniej to co widzimy wskazuje, że ta interwencja została przeprowadzona w sposób nieprawidłowy – dodaje Petrykowski.

Więcej o tej sprawie w czwartek w papierowym wydaniu Gazety Wrocławskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Brutalna akcja policji. Pobili łomem... ofiarę bójki - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska