Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Poszli na rękę Szczepaniakowi i czekają w Świeradowie na Janowskiego

Wojciech Koerber
Spartanie na robotach wysokościowych w Świeradowie-Zdroju. Od lewej: Vaclav Milik, Przemysław Liszka, Adrian Gała, Tomasz Jędrzejak, Mariusz Cieśliński, Damian Dróżdź i Szymon Woźniak.
Spartanie na robotach wysokościowych w Świeradowie-Zdroju. Od lewej: Vaclav Milik, Przemysław Liszka, Adrian Gała, Tomasz Jędrzejak, Mariusz Cieśliński, Damian Dróżdź i Szymon Woźniak. WTS
Spartanie spalają i po tysiąc kalorii w czasie jednego treningu.

Nie tylko Sebastian Ułamek podpisał z WTS-em tzw. kontrakt warszawski. Blisko 41-letni zawodnik nie znalazł pracodawcy do końca stycznia, zatem parafował umowę z Betardem Spartą bez żadnych zobowiązań z obu stron. Powszechny to proceder, dzięki któremu zawodnik daje sobie dodatkowy czas na znalezienie roboty. Wrocławianie w podobny sposób poszli na rękę Mateuszowi Szczepaniakowi, który musi znaleźć swoje nowe miejsce na ziemi po rozpadzie ostrowskiego żużla. Starszy brat, Michał, znalazł je w Pile.

A Ułamek? Zapewne przyda się wiosną podczas treningowych przejazdów na poznańskich Golęcinie. To i sprzętowiec, i startowiec, zawsze solidnie przygotowany, zatem będzie mógł robić za jakiś punkt odniesienia. A jeździć zechce z pewnością z przodu, w końcu musi do siebie kogoś przekonać.

Od soboty wrocławianie przebywają na obozie w Świeradowie-Zdroju, na razie bez Macieja Janowskiego, który w sobotę odebrał w Lesznie statuetkę dla najlepszego polskiego żużlowca w Plebiscycie Tygodnika Żużlowego, a przy okazji również dla najsympatyczniejszego. Piąte miejsce zajął w zestawieniu Maksym Drabik, po czym dołączył do kolegów: Tomasza Jędrzejaka, Szymona Woźniaka, Vaclava Milika, Adriana Gały, Damiana Dróżdża i Przemysława Liszki. Janowski natomiast przebywa w Warszawie, gdzie wraz z braćmi Pawlickimi wypełnia sponsorskie obowiązki względem sponsora, firmy Red Bull. Forma jednak dopisuje, już podczas zgrupowania kadry w Szklarskiej Porębie Mariusz Cieśliński, trener przygotowania ogólnego, mówił nam, że indywidualny mistrz Polski waży obecnie 61 kg, tymczasem w trakcie sezonu wnosił na motocykl 63.

- W zasadzie to wszyscy pogubili mnóstwo kilogramów, bo zasuwamy od 1 grudnia, czyli zaczęliśmy nieco wcześniej niż zazwyczaj - zauważa menedżer Piotr Baron, który stacjonuje z ekipą w hotelu Malachit w Świeradowie-Zdroju. Jest tam m.in. basen, zresztą cały aquapark, i średnio wyposażona siłownia. Cieśliński ma jednak spory repertuar ćwiczeń, potrafi skonstruować stacje a la droga krzyżowa.

- Na nieszczęście chłopaków Mariusz jest chyba w życiowej formie. Jak na nich patrzyłem przy kolacji, to aż żal się robiło, tak słabo sztućcami machali. Zegarki pokazały, że w czasie jednego marszobiegu pospalali po tysiąc kalorii - mówi Baron. Nadmiaru śniegu w górach nie ma, choć w odległych o ponad 30 km Jakuszycach można pobiegać, w świetnych warunkach, na biegówkach.

- Rozważamy taki wypad, ale nie wiem, czy się zdecydujemy, bo nie każdy daje sobie na biegówkach radę. A dla kogoś takiego byłby to zmarnowany czas. Tak czy siak, treningu tu nikomu nie brakuje. Z wieczorną sauną czy basenem wychodzą trzy jednostki dziennie - dodaje Baron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska