Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłodzko: Dziesięcioletni Michał Zaczyk uratował życie całej swojej rodziny

Adrian Śledź
10-letniego Michała obudziła siostra. Ten od razu zadzwonił na pogotowie ratunkowe
10-letniego Michała obudziła siostra. Ten od razu zadzwonił na pogotowie ratunkowe Adrian Śledź
Dziesięcioletni Michał jest bohaterem! Uratował życie całej swojej rodziny. Zachował zimną krew i wezwał służby, gdy jego siostra znalazła Nieprzytomnych rodziców - tato leżał w kuchni, a mama w łazience. Stężenie tlenku węgla było tak wysokie, że ważne były sekundy.

- Siostra obudziła mnie mówiąc, że tato leży w kuchni, a mama w łazience w wannie - opowiada Michał Zaczyk. - Od razu zadzwoniłem na pogotowie. Dyspozytorka kazała mi otworzyć okna w mieszkaniu, a następnie dopytywała, czy na miejsce przybyła już straż. Po jej przyjeździe, zeszliśmy do bramy i czekaliśmy - dodaje mały bohater.

Dramat rozegrał się w budynku przy ulicy Wojska Polskiego 8 w Kłodzku. Wykryto w nim tlenek węgla, zagrażający życiu mieszkańców. Strażacy otrzymali zgłoszenie o podejrzeniu zatrucia tlenkiem węgla nad ranem - po godzinie 4.

- W chwili wejścia ratowników do jednego z mieszkań pomiar stężenia tlenku węgla w kuchni oraz łazience wskazywał 530 ppm - czyli był bardzo wysoki - mówi Janusz Marnik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku. - W łazience uruchomiony był gazowy podgrzewacz wody, z niedrożnym kanałem wentylacyjnym zasłoniętym kurtką - dodaje rzecznik straży pożarnej.

Ratownicy ewakuowali mieszkańców na korytarz budynku, gdzie udzielili im pierwszej pomocy. Następnie ze względu na bardzo wysokie stężenie tlenku węgla, wyprowadzono również rodziny zamieszkujące inne lokale. Budynek opuściło 18 osób, w tym siedmioro dzieci.

Trzy osoby dorosłe oraz sześcioro dzieci przewieziono do Specjalistycznego Centrum Medycznego w Polanicy-Zdroju. W szpitalu na obserwacji pozostała tylko dorosła kobieta, jej stan jest dobry, a życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Pozostałych poszkodowanych lekarze zwolnili do domu.

Jak relacjonowali strażacy to 10-letni Michał wykazał się bohaterskim czynem, zawiadamiając służby ratunkowe. Strażacy znaleźli w mieszkaniu nieprzytomną kobietę w wannie i mężczyznę leżącego na podłodze w kuchni. Ojciec chłopca zasłabł i upadając rozbił o podłogę talerz, co obudziło siostrę chłopca. Przyczyną tego zdarzenia była niedrożna instalacja wentylacyjna w pomieszczeniu, w którym znajdował się piecyk gazowy.

- Dziękujemy strażakom i ratownikom ze Specjalistycznego Centrum Medycznego w Polanicy-Zdroju, a przede wszystkim naszemu synowi, Michałowi, za uratowanie nam życia - mówi Dominika Janiczek-Zaczyk. A strażacy apelują o rozwagę: - Pamiętajmy, że aby proces spalania przebiegał prawidłowo niezbędne jest dostarczenie odpowiedniej ilości tlenu - wyjaśnia Janusz Marnik. - W wyniku półspalania spowodowanego niedostateczną ilością tlenu powstaje tlenek węgla, który łączy się z krwią uniemożliwiając odpowiednie dotlenienie organizmu - następuje szybka utrata przytomności, a następnie śmierć - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska