Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewiercą Góry Wałbrzyskie, by zbudować najdłuższy tunel w Polsce

Artur Szałkowski
infografika: Maciej Dudzik, fot. Dariusz Gdesz, Muzeum w Wałbrzychu
To będzie wielka inwestycja - w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015 przewidziano m.in. budowę dolnośląskiego odcinka drogi ekspresowej S3. I mimo że między Wałbrzychem a Jedliną-Zdrojem mamy już dwa najdłuższe tunele kolejowe w Polsce, to do 2015 roku na terenie powiatu wałbrzyskiego, w Starych Bogaczowicach, ma być zbudowany najdłuższy tunel drogowy.

Program Budowy Dróg Krajowych nalata 2011-2015 przewiduje m.in. budowę dolnośląskiego odcinka drogi ekspresowej S3. Ma ona połączyć Świnoujście z polsko-czeską granicą w Lubawce i będzie stanowiła część międzynarodowej trasy E65 ze szwedzkiego Malmö do miejscowości Chaniă na Krecie. Długość dolnośląskiego odcinka drogi ekspresowej S3będzie wynosić ok. 150 km, natomiast koszt inwestycji oszacowano na około 7 mld zł. Sporą część tej kwoty pochłonie budowa dwóch tuneli, które będą zlokalizowane na terenie gminy Stare Bogaczowice w powiecie wałbrzyskim.

- Tunele drogowe TS26 oraz TS32 będą zlokalizowane w masywie Gór Wałbrzyskich z uwagi na brak możliwości obejścia pasma górskiego - mówi Michał Nowakowski, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Jeden tunel powstanie na wysokości miejscowości Gostków i będzie miał długość 320 metrów. Drugi, o długości 2300 metrów, powstanie na wysokości Starych Bogaczowic i będzie najdłuższym tunelem drogowym w Polsce.

Przeczytaj koniecznie: Kierowca emeryt jest trzeźwy, ale nieuważny

Obecnie najdłuższym tunelem drogowym w kraju jest Emilia, wydrążona pod Sobczakową Grapą w ciągu drogi ekspresowej S69, na terenie gminy Milówka w województwie śląskim. Nazwa tunelu pochodzi od imienia Emilii Wojtyły - matki Jana Pawła II. Tunel w Milówce został oddany do użytku 5 marca 2010 roku i ma 678 metrów długości.

Tunel, który powstanie na terenie Starych Bogaczowic, będzie zatem dłuższy od tunelu Emilia o 1622 metry! Oba obiekty, których budowę zaplanowano na terenie gminy Stare Bogaczowice, będą dwukomorowe - dla każdego kierunku ruchu powstanie osobna komora po dwa pasy w każdą stronę. W środku znajdzie się miejsce na urządzenia związane z funkcjonowaniem tunelu i bezpieczeństwem ruchu, m.in. instalacja oświetleniowa, odwodnienie, wentylacja, telefony czy instalacja alarmowa.

Wzdłuż trasy tuneli przewidziano również budowę przejść techniczno-awaryjnych. Eksploatacja będzie związana z obostrzeniami dotyczącymi bezpieczeństwa pasażerów i kierowców. Na szczęście tunele będą położone w bliskim sąsiedztwie Wałbrzycha, a tutejsza jednostka Państwowej Straży Pożarnej jest jedyną w kraju, która posiada 32-osobową grupę specjalizującą się m.in. w ratownictwie podziemnym.

- Już na etapie prac projektowych tuneli GDDKiA konsultowała z nami sprawy związane z zapewnieniem w nich bezpieczeństwa - wyjaśnia Paweł Kaliński, rzecznik prasowy PSP w Wałbrzychu. - Ponadto będziemy musieli zostać wyposażeni w dodatkowy sprzęt, np. aparaty oddechowe wykorzystywane przez ratowników górniczych, urządzenia do uszczelniania przewróconych cystern czy sorbenty do neutralizacji chemikaliów.
Doświadczenie w prowadzeniu akcji ratowniczych w tego typu konstrukcjach wałbrzyscy strażacy już mają, zdobywali je bowiem w czasie ćwiczeń, które organizowano w najdłuższym tunelu kolejowym w Polsce. Jest on wydrążony w masywie Małego Wołowca (720 m n.p.m.) między Wałbrzychem a Jedliną-Zdrojem.

Historia tej konstrukcji sięga końca XIX wieku. Po tym, jak na początku maja 1871 r. dobiegła końca trwająca niespełna rok wojna francusko-pruska, powrócono do koncepcji budowy linii kolejowej łączącej Kłodzko z Wałbrzychem. Inwestycja realizowana w terenie górskim powodowała wiele problemów. Jednym z nich było pokonanie przeszkody, którą stanowił Mały Wołowiec. Zapadła decyzja o wydrążeniu tunelu.

Prace ruszyły 10 sierpnia 1876 roku. Prowadziły je specjalistyczne firmy sprowadzone z Czech i Włoch. Drążenie masywu prowadzono z dwóch stron. Jedna ekipa przebijała się od obecnej wałbrzyskiej dzielnicy Podgórze, druga drążyła od strony Kamieńska, obecnie dzielnicy Jedliny-Zdroju. Do połączenia obu części doszło 18 lutego 1879 r. Podstawowym narzędziem używanym do drążenia były wiertarki hydrauliczne z systemem udarowym. Stosowano do nich wiertła o średnicy 80 mm. Wiertarki były zasilane przez lokomobilę parową. Prace wykończeniowe przy tunelu, którego długość wynosi 1560 metrów, trwały ponad rok. Pierwszy pociąg przejechał nim 15 października 1880 roku.

Zobacz też: Pod prąd na Zwycięskiej (ZDJĘCIA) - po zmianach w organizacji ruchu nie wszyscy kierowcy sobie radzą

Pod koniec XIX wieku, w związku ze zwiększeniem ruchu na trasie Kłodzko - Wałbrzych, zapadła decyzja o wydrążeniu równoległego tunelu. Prace przy jego drążeniu ruszyły dopiero w 1909 roku. Ma 1601 metrów i jest najdłuższym tunelem kolejowym w Polsce. Wybudowano go w ciągu zaledwie dwóch lat. Tunele mają kształt eliptyczny, szerokość prawie pięciu metrów oraz wysokość prawie sześciu.
Oba połączone są trzema tunelikami, mają wnęki ucieczkowe, układ odwadniający oraz szyb wentylacyjny z wylotem na wzniesieniu dzielnicy Kamieńsk. Wybudowano go z myślą o odprowadzaniu spalin z przejeżdżających parowozów. Szyb może również służyć do ewakuacji uwięzionych w tunelu pasażerów.

W czasie II wojny światowej tunele miały być wykorzystywane jako schrony dla specjalnych pociągów. Od lat trwają spekulacje o ulokowaniu w ich wnętrzu tajnej centrali telefonicznej Rüdiger, która miała zapewniać nazistowskim dygnitarzom, przebywającym w pociągach, stałą łączność z Berlinem. Jednoznacznych dowodów istnienia centrali nie zdobyto dodziś.

Dwa lata po zakończeniu II wojny światowej doszło do najbardziej tragicznego i udokumentowanego wypadku związanego z tunelami pod Małym Wołowcem. Wszystko w związku z różnicą poziomów między wlotem do tuneli od strony Jedliny-Zdrój (535 m n.p.m.) i ich wylotami od strony Wałbrzycha (540 m n.p.m.). 11 listopada 1947 roku parowóz jadący w kierunku Wałbrzycha stanął wewnątrz tunelu. Na oblodzonym torowisku jego koła zaczęły się ślizgać. W wyniku spalania węgla w palenisku lokomotywy we wnętrzu tunelu zaczęły gromadzić się coraz większe ilości tlenku węgla, było w nim natomiast coraz mniej tlenu. Zabójczy czad uśmiercił wówczas czterech kolejarzy.

Na początku lat 90. XX wieku, w związku z ograniczeniem ruchu pociągów na trasie Kłodzko - Wałbrzych, z eksploatacji wyłączono starszy i krótszy z tuneli. Później PKP zdemontowały ułożone w nim torowisko i przestały dbać o stan techniczny konstrukcji. Opuszczony obiekt stał się mekką różnego rodzaju poszukiwaczy skarbów oraz grup eksploracyjnych, które nadal poszukująśladów po owianej tajemnicą centrali telefonicznej Rüdiger.

Kilka lat temu zainteresowane przejęciem i zagospodarowaniem niszczejącego tunelu oraz popadającego w ruinę dworca w Kamieńsku były władze Jedliny-Zdroju. Nieużytkowany obiekt kolejowy planowały przekształcić w atrakcję turystyczną. Wewnątrz tunelu miały jeździć napędzane ręcznie drezyny. PKP długo niezajmowały stanowiska w tej sprawie. Jedlina-Zdrój straciła szansę na dotację unijną i projekt upadł...

Artur Szałkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przewiercą Góry Wałbrzyskie, by zbudować najdłuższy tunel w Polsce - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska