Gwiazd było wiele. Z Małopolski przyjechał sztangista Marek Gołąb (brąz w Meksyku – 1968), a z Częstochowy mistrz świata Stanisław Gościniak, były selekcjoner kadry siatkarzy. Był profesor basketu Dariusz Zelig, ostatni polski medalista olimpijski w boksie Wojciech Bartnik, czy wreszcie radna Renata Mauer-Różańska (dwa złota i brąz), najbardziej utytułowana dolnośląska sportsmenka, gdy chodzi o udział w igrzyskach. Się strzela, się ma. Złota Renia wystrzelała w swojej karierze wiele nagród, w tym aż pięć samochodów. Co ciekawe – same fiaty (cinquecento, seicento, fiat brava i dwie pandy).
Piękne pokazy dali nasi akrobaci, gimnastyczki, zapaśnicy, ciężarowcy czy karatecy od trenera Piotra Babicza (Budokan), którego podopieczni medale z wielkich światowych imprez od lat zwożą hurtowo. To kolekcjonerzy metali szlachetnych. Był też pojedynek na białą broń pomiędzy drużynowym wicemistrzem Europy we florecie Leszkiem Rajskim (Wrocławianie) a mistrzem olimpijskim weteranów, Tomaszem Kończyło z Kolejarza. A to właśnie w tym klubie wychował się pierwszy dolnośląski medalista IO (Marek Kuszewski, Melbourne 1956).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?