MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina poprosiła o pomoc jasnowidza - nie pomógł

Katarzyna Wilk
W środę policjanci, znajomi i rodzina wznowili poszukiwania Łukasza Kaima z Jawora, który zaginął pod koniec stycznia w Marciszowie.

W przeczesywaniu okolic wzięło udział ponad 50 osób. Zdeterminowana rodzina zaginionego poprosiła o pomoc nawet radiestetę i jasnowidza, licząc, że wskażą miejsce, gdzie przebywa mężczyzna. Niestety, na razie nie ma po nim żadnego śladu.

- Przeczesaliśmy jeszcze raz okolice Marciszowa - mówi Waldemar Oszmian z Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze. - Sprawdzamy każdy sygnał i trop. Przeszukaliśmy wskazane miejsca, ale na nic nowego nie natrafiliśmy.

Jak zapewnia Oszmian, kamiennogórska policja robi wszystko, by Łukasza odnaleźć. Niestety, żadna z przesłuchanych osób nie wniosła niczego nowego do sprawy.

Łukasza Kaima ostatni raz widziano 31 stycznia w dyskotece Max w Marciszowie. Był nietrzeźwy i spał w lokalu. Kiedy jego kolega wyszedł do toalety, zamówił dwa piwa, ale za nie nie zapłacił. Zniknął. Do domu już nie wrócił i wszelki słuch po nim zaginął.

Nic nie wskazywało na to, aby mężczyzna miał jakieś problemy i np. chciał targnąć się na swoje życie. Jedna z pierwszych wersji mieszkańców Marciszowa zakładała, że 26-latek brał udział w bójce niedaleko rzeki, ale policja podczas przesłuchań świadków nie potwierdziła tej wersji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska