Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Miasto kierowało się interesem inwestora, a nie obywateli

Redakcja
W okolicach dworca PKS wycięto ponad 100 drzew
W okolicach dworca PKS wycięto ponad 100 drzew Fot. Janusz Wójtowicz / Polskapresse
Podejmując decyzję o wycince drzew na terenie wokół nieistniejącego już dziś dworca PKS miasto kierowało się interesem inwestora, a nie mieszkańców - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Ponad 100 drzew zostało wyciętych w 2013 roku, a urzędnicy decyzję podjęli tak szybko, że na protesty nie było nawet czasu. To nie jedyna nieprawidłowość w działaniach urzędników z Wydziału Środowiska i Rolnictwa, którą stwierdzono w raporcie opublikowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli.

NIK stwierdziła, że w czasie wydania zgody na wycinkę drzew przy ul. Suchej i Borowskiej urzędnicy kierowali się przede wszystkim interesem inwestora, a nie interesem społecznym. W związku z tym naruszono postanowienie kodeksu postępowania administracyjnego, który nakazuje wzięcie pod uwagę potrzeb obywateli.

- Wycinka ponad 100 drzew wokół dworca PKS odbyła się bardzo szybko - wspomina Aleksandra Zienkiewicz z Miasta Drzew. Mówi, że dopiero po fakcie okazało się, że zezwolenie na wycinkę zostało wydane zanim powstał nawet plan zagospodarowania przestrzennego. - Tuż po tym, kiedy radni uchwalili plan zagospodarowania, drzewa wycięto, więc nie było prawie czasu na reakcję - opowiada.

To zresztą był przyczynek do powstania stowarzyszenia Miasto Drzew (wcześniej społecznicy zajmowali się sprawą z ramienia Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia).

Wycinka drzew przy ul. Suchej i Borowskiej to niejedyna nieprawidłowość, którą stwierdzono w raporcie NIK. Kolejne uwagi dotyczyły tego, że w dwóch przypadkach z 19 skontrolowanych, urzędnicy nie przeprowadzili wymaganych oględzin przed wycinką drzew, a w kolejnych dwóch nie skontrolowali zleconych nasadzeń. Poza tym dwukrotnie nie wyegzekwowano od inwestorów informacji, czy i gdzie posadzili drzewa w zamian za te wycięte.

Podczas kontroli stwierdzono, że jeden z inwestorów do tej pory nie wywiązał się z zobowiązania. Mimo to NIK pozytywnie ocenia działalność wrocławskich urzędników w latach 2013-2015.

- Na szczęście sytuacja cały czas się poprawia. Na przykład miasto publikuje informacje o decyzjach dotyczących wycinki, co umożliwia reakcję. Przede wszystkim wzrosła świadomość społeczna i coraz częściej u urzędników interweniują sami mieszkańcy - mówi Aleksandra Ziemkiewicz.

Dyrekcja Wydziału Środowiska i Rolnictwa od wczoraj nie odpowiedziała na nasza prośbę o komentarz do raportu NIK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska