Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis. Radwańska w III rundzie Australian Open (ZDJĘCIA)

AIP, JG
Agnieszka Radwańska pokonała 6:4, 6:2 Kanadyjkę Eugenie Bouchard w drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju Australian Open na twardych kortach w Melbourne (pula nagród 15 mln dolarów australijskich).

W meczu dwóch półfinalistek Australian Open z 2014 roku faworytką była nasza tenisistka. Przynajmniej zdaniem bukmacherów, według których najbardziej prawdopodobnym scenariuszem było zwycięstwo Agnieszki w dwóch setach.

– Eugenie jest skoncentrowana i dokładna. Znakomicie porusza się po korcie i będzie starała się dobiegać do wszystkich zagrań Radwańskiej – analizował przed meczem grę Kanadyjki Mats Wilander. Były numer jeden męskiego tenisa, dziś ekspert transmitującego turniej Eurosportu sugerował, że Polkę czeka trudne zadanie, a wracająca do dawnej formy po ubiegłorocznych problemach (których efektem był spadek w rankingu WTA i brak rozstawienia w Melbourne) Bouchard nie odda jej niczego za darmo.

Początek meczu wydawał się potwierdzać te prognozy. Znając możliwości rywalki w grze kombinacyjnej Kanadyjka mocno uderzała piłki z głębi kortu, starając się nie przedłużać wymian. Popełniała przy tym sporo błędów, niemniej taka taktyka omal nie przyniosła jej wygranej w pierwszym secie.

Do stanu 3:2 dla Bouchard obie zawodniczki pewnie wygrywały swoje gemy serwisowe. Później przełamać dała się Radwańska i zrobiło się nerwowo. Na szczęście dla Polki, tylko na chwilę, bo błyskawicznie odrobiła stratę, a przy break poincie Kanadyjka popełniła w dodatku podwójny błąd serwisowy. To kompletnie ją rozregulowało.

Przebudziła się na chwilę przy 5:4 dla Radwańskiej i obroniła nawet cztery piłki setowe. Inna sprawa, że pomogła jej w tym Polka, która w decydującym momencie przestała na chwilę trafiać pierwszym serwisem. Seta zakończyła za to fantastycznym winnerem z forhendu.

W drugim przewaga Radwańskiej była już wyraźna. Polka przełamała rywalkę już w otwierającym gemie, a Kanadyjka nie zdołała już odrobić tej straty. Nadal starała się mocno uderzać, ale coraz częściej oglądaliśmy dłuższe wymiany, w których nasza tenisistka jest prawdziwą mistrzynią. – Klasyczna Radwańska – stwierdził po jednej z nich komentator brytyjskiego Eurosportu.
Przegrywając 2:4 Bouchard dała się w dodatku przełamać po raz kolejny. W ostatnim gemie udało jej się co prawda wygrać trzy pierwsze piłki, ale kolejne pięć padło łupem Radwańskiej. Przy meczbolu minimalny błąd z returnu Kanadyjki rozstrzygnął Hawk-Eye.

Kolejną rywalką Polki będzie Portorykanka Monica Puig, albo Czeszka Kristyna Pliszkova.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska