Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terroryści układają nam plany na wakacje

Redakcja
Klienci nie chcą jechać do krajów arabskich. Liczba rezerwacji wakacji w Tunezji spadła o 80 proc. Niektóre biura podróży zrezygnowały w ogóle z wysyłania klientów do tego kraju. Coraz mniej chętnych jest także na wakacje w Egipcie. Królową lata będzie Grecja.

- Przychodzą klienci i od razu zastrzegają, że interesują ich wszystkie kierunki oprócz krajów arabskich - mówi sprzedawca w jednym z biur podróży TUI we Wrocławiu.

Tunezji w ofercie nie ma w ogóle. Biuro zrezygnowało z tego kierunku już w czerwcu zeszłego roku. - Po dwóch atakach na turystów w Tunezji: w muzeum w Tunisie, gdzie zginęli także Polacy, i na plaży w Susie liczba rezerwacji spadła drastycznie, bo aż o 80 procent - mówi Jarosław Kałucki z Travelplanet.pl.

Wycieczki dalej są jednak organizowane, ponieważ Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie opublikowało informacji, by natychmiast opuścić ten kraj. A takie ostrzeżenie powstrzymuje dopiero touroperatorów przed organizacją wyjazdów do danego państwa. Chyba że wcześniej skłoni ich do tego brak klientów.

Państwem, które zaraz po Tunezji najwięcej traci przez ataki terrorystyczne, jest Egipt. - Sprzedaż wczasów spadła tam o 30 procent - wylicza Jarosław Kałucki.

MSZ na swojej stronie internetowej publikuje aktualne informacje o sytuacji we wszystkich krajach świata. Pierwszy stopień to „Zachowaj zwykłą ostrożność”, co oznacza, że powodów do obaw nie ma. Drugi „Ostrzegamy przed podróżą” dotyczy aktualnie m.in. Francji, która na ostrzeżenie zasłużyła sobie po ostatnich zamach terrorystycznych. Taką samą informację można znaleźć przy Turcji. W turystycznych potęgach - Tunezji i Egipcie - obowiązuje trzeci stopień: „Nie podróżuj”, na czwarty - „Opuść natychmiast” - zasłużyły sobie takie kraje, jak Afganistan, Jemen czy Syria.

- Największym powodzeniem cieszą się kierunki europejskie. Rodziny z dziećmi najchętniej wybierają Bułgarię ze względu na korzystną cenę, piaszczyste plaże, aquaparki przy hotelach i krótki czas przelotu - wylicza sprzedawca z wrocławskiego biura podróży. Czteroosobowa rodzina, która chce wyjechać na tydzień, w lipcu musi zapłacić ok. 5,5 tys. W lutym ceny zaczną rosnąć. Zresztą wiele biur oferuje teraz gwarancję najniższej ceny, co oznacza, że nawet ci wykupujący wczasy last minute nie zapłacą mniej. - Przede wszystkim teraz jest większy wybór wakacyjnych ofert, chociaż i tak miejsca w najlepszych hotelach są już wyprzedane - mówi sprzedawca w biurze podróży.

- Statystyki pokazują, że 40 proc. klientów decyduje się na zakup wczasów na ostatnią chwilę, a 25 proc. robi to z dużym wyprzedzeniem - mówi Jarosław Kałucki. Podkreśla, że to też pozwala dopasować turystom swoje plany wakacyjne do aktualnej sytuacji w danym kraju. - W zeszłym sezonie część klientów w ostatniej chwili zmieniała rezerwacje do Tunezji, Egiptu i Turcji - dodaje Kałucki. Pociesza, że rynek jest pojemny, bo na przykład Bułgaria zawsze pełna była Rosjan. Ci jednak teraz - nie wiadomo, czy z poczucia dumy narodowej, czy ogólnego przykazu - wybierają na wakacje Krym. Miejsc w hotelach więc nie zabraknie.

- Ale królową lata najprawdopodobniej po raz kolejny będzie Grecja - mówi Kałucki. W zeszłym sezonie wybrało ją 30 proc. podróżnych. Teraz w ofercie na lato ceny startują już od 1,7 tys. zł od osoby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Terroryści układają nam plany na wakacje - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska