Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto ochlapało cię kałużą? Kierowca jest bezkarny. Policja i straż rozkładają ręce

Agata Wojciechowska
fot. Piotr Warczak
Kierowca ochlapał Cię wodą z kałuży? Swoich praw będziesz musiał dochodzić w sądzie. Czy oznacza to, że nierozważni kierowcy są bezkarni?

Zobacz też: Woda zalała ci auto? Sprawdź co zrobić!

Ulewy we Wrocławiu spowodowały, że na ulicach pojawiły się gigantyczne kałuże. Czasami przejście chodnikiem, tak by nie zostać ochlapanym, graniczy z cudem. Co należy zrobić, gdy okaże się, że nie będziemy mieli tyle szczęścia i zostaniemy oblani fontanną, wydobywającą się spod kół samochodów?

- Nie ma wykładni prawa dotyczącego ochlapania pieszych przez samochody – przyznaje Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Trzeba w takich sytuacjach rozważyć dwie kwestie: czy był to nieszczęśliwy wypadek czy kierowca zrobił to celowo. Taką sprawę każdorazowo rozstrzyga sąd w powództwie cywilnym, w przypadku gdy nastąpi zniszczenie mienia.

Gdy ochlapany pieszy przyjdzie z numerami rejestracyjnymi samochodu, którego kierowca pomoczył mu ubranie, do straż miejskiej, strażnicy miejscy niewiele będą mogli zrobić. - Ochlapany pieszy musi wnieść powództwo cywilne do sądu – potwierdza Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Dopiero sąd zwraca się do nas z prośbą o ustalenie kierowcy na podstawie numerów rejestracyjnych dostarczonych przez poszkodowanego.

Czy walka przed sądem to gra warta świeczki? Czy pieszy nie dość, że zostanie ochlapany, to jeszcze musi ponieść koszty związane z procesem? - Osobie poszkodowanej wskutek takiego zdarzenia przysługuje cywilnoprawne roszczenie odszkodowawcze – wyjaśnia Krzysztof Buck z Kancelarii Prawnej Krzysztof Buck, Jędrzej Wilczek. - Jednakże musi wykazać, iż dane zdarzenie miało miejsce, kto był jego sprawcą oraz że działanie kierowcy było przez niego zawinione, tzn. że nie dostosował się do panujących na drodze warunków. Już na tym etapie pojawia się problem dowodowy, albowiem o ile jeszcze można powołać świadków na to, że zostało się ochlapanym przez samochód, to mało który z nich będzie w stanie podać numer rejestracyjny pojazdu, a tym bardziej rozpoznać kierującą nim osobę. Podstawowym więc problemem będzie ustalenie danych sprawcy, ponieważ ewentualny pozew musi zawierać dane pozwanego. Mając numer rejestracyjny pojazdu, możemy także spróbować zgłosić szkodę ubezpieczycielowi auta.

Buck dodaje, że dodatkowo to na pieszym będzie ciążył obowiązek udowodnienia wysokości poniesionej szkody, czyli np. kosztów pralni, naprawy zalanego sprzętu elektronicznego czy też, o ile mienie nie nadaje się do dalszego używania, jego wartości. Warto więc poprosić świadków o podanie swoich danych - imienia, nazwiska i adresu oraz zachować wszelkie rachunki.

- Potencjalnie można również dochodzić utraconych korzyści, które dana osoba odniosłaby, gdyby do zdarzenia nie doszło, jednak wykazanie tej okoliczności jest trudne i skomplikowane - dodaje prawnik. - Gdyby poszkodowany poniósł uszczerbek na zdrowiu, mógłby oczywiście wystąpić także z pełną gamą roszczeń z tym związanych, oprócz zwrotu kosztów leczenia i innych roszczeń dodatkowo m.in. o zadośćuczynienie za krzywdę, doznany ból i cierpienie, wywołane utratą zdrowia. Poszkodowany, wnosząc w takiej sprawie pozew do sądu, musi liczyć się z koniecznością poniesienia opłaty sądowej od pozwu (co do zasady wynosi ona 5% wartości dochodzonych roszczeń) oraz z ewentualnymi zaliczkami dla biegłych, o ile w sprawie pojawi się skomplikowane zagadnienie, wymagające wiedzy specjalistycznej. W przypadku uwzględnienia powództwa, koszty te sąd nakaże zwrócić stronie przegrywającej – dodaje radca prawny.

Biorąc pod uwagę liczbę formalności, z którymi trzeba będzie się zmierzyć, może łatwiej jest po prostu zwrócić baczniejszą uwagę, by nie stawać w pobliżu kałuż i ze zdwojoną uwagą przemieszczać się po chodnikach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska