W śledztwie dotyczącym szajki mieszkaniowych oszustów podejrzane są już trzy osoby. Przypomnijmy mechanizm oszustwa. Przestępcy wykorzystywali starsze osoby - chore, samotne, niezaradne życiowo, nadużywające alkoholu. Zabierali im mieszkania, wykorzystując łatwowierność, a czasem wręcz brak kontaktu z rzeczywistością.
Prokuratura ustaliła, że starsze osoby posłużyły oszustom do szeregu przestępstw. Szajka wzięła na celownik m.in. Wiktorię C. z Kozanowa. Wiadomo, że poza mieszkaniem kobieta dostarczyła szajce gotówki i inne dobra.
CZYTAJ TEŻ: Ciąg dalszy afery z kradzieżami mieszkań. Zamieszany też adwokat? (NOWE FAKTY)
Zaprowadzili ją do banku, gdzie wzięła 4 tys. zł kredytu. Nie otrzymała z tej sumy ani złotówki, bo pieniądze zabrała Edyta N. W poniedziałek prokuratura postawiła jej zarzut oszustwa w związku z tą sprawą.
Co ciekawe - jak się nieoficjalnie dowiadujemy - oszuści spłacili kredyt za staruszkę, ale dopiero wtedy, gdy przeczytali pierwsze artykuły w gazetach opisujące ich działania.
Kolejny podejrzany, któremu wczoraj prokuratura postawiła zarzut, to Marcin R. Mężczyzna zaprowadził panią Wiktorię z Kozanowa do salonu z telefonami komórkowymi. Tam kobieta podpisała umowę na korzystanie z telefonu. Nie wykonała z niego, oczywiście, ani jednego połączenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?