W nocy z soboty na niedzielę prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wezwał do siebie wszystkie osoby odpowiedzialne za organizację biegu. Jak zapowiedział w specjalnym oświadczeniu "po wnikliwym zbadaniu sprawy, poznaniu przyczyn tej skandalicznej sytuacji, jeszcze dziś w nocy wyciągnę konsekwencje w stosunku do winnych".
CZYTAJ TEŻ: Nocny Wrocław Półmaraton 2013 odwołany! Tłum spontanicznie ruszył ulicami (ZDJĘCIA)
Swoją decyzję ogłosił na zwołanym w niedzielę przed południem briefingu prasowym. Oprócz dymisja Waldemara Biskupa, swojej posady nie może być pewny również Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych we wrocławskim magistracie, który jest obecnie na urlopie. - Przed wyjazdem na urlop pan dyrektor zapewnił mnie, że wszystko zapięte jest na ostatni guzik. Wezwałem go w trybie natychmiastowym z urlopu - powiedział Rafał Dutkiewicz. Konsekwencje, jakie zostaną wobec niego wyciągnięte, będą uzależnione od wytłumaczenia dyrektora. Prezydent nie wykluczył jednak dymisji.
"Trasa Wrocław półmaratonu zabezpieczona właściwie" (OŚWIADCZENIE)
Rafał Dutkiewicz dodał również, że w pełni popiera i rozumie decyzję policji o braku zgody na odbycie się biegu oraz podziękował wrocławianom, którzy wzięli udział w nieoficjalnym, spontanicznym półmaratonie.
Władze miasta powołały również specjalną komisję do wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy, na której stanęła wiceprezydent Anna Szarycz. - W tym roku nie zorganizujemy już ponownie tego biegu. Wpisowe zostanie oczywiście zwrócone uczestnikom - powiedziała wiceprezydent. - Wnikliwie przeanalizujemy przez naszą komisję tę sprawę, żeby przekonać wrocławian i gości, aby we wrześniu wzięli udział w maratonie Wrocław. Aby wiedzieli, że jedna wpadka na 30 biegów nie oznacza, że nie warto startować we Wrocławiu - dodała.
Anna Szarycz dodała również, że firma TM Via, która wygrała przetarg na zabezpieczanie imprezy po raz pierwszy robiła to we Wrocławiu, ale miała doświadczenie z innych miast, choćby z Krakowa. Wiceprezydent przekonuje, że na razie za swoją prace nie dostała pieniędzy. - Nie dostaliśmy na razie faktury, jednak związku z odwołaniem maratonu, możemy nie zapłacić za jego oznakowanie - mówi.
Rzecznik prasowy firmy Aleksander Glowania nie chce komentować konferencji prezydenta Wrocławia. - Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić z czyjej winy nie doszło do półmaratonu - przekonuje. Krakowska firma miała w niedzielę wydać oficjalne oświadczenie w sprawie oznakowania trasy. Nie pojawiło się ono na jej stronie internetowej. Prawdopodobnie pojawi się w poniedziałek.
Tymczasem na portalu internetowym maratończyk.pl jeden z internautów pod tekstem "I Nocny Wrocław Półmaraton do powtórki " czytamy: "To powtórka z Krakowa, tyle, że tam nikt nie odwołał maratonu, a moim zdaniem powinien. Tam też były niezłe cyrki na trasie. Niech organizatorzy sprawdzają swoich podwykonawców i wyciągają finansowe konsekwencje. W końcu chyba ktoś za to wziął odpowiedzialność" - pisze internauta Krzysztof.
Z zarzutami nie zgadza się Aleksander Glowania. Przekonuje, że firma była chwalona za tymczasową organizacje podczas 12. Cracovia Maraton przez urząd miejski, policję i straż miejską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?