Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Wypadki tramwajów przez brak dyscypliny w MPK (LIST DO REDAKCJI)

Czytelnik
Przemysław Wronecki
- Jestem wieloletnim pasażerem naszej wrocławskiej komunikacji - pisze nasz czytelnik Krzysztof Zieliński. - Podróżując codziennie tramwajem i autobusem do pracy, niestety, od kilku lat zauważyłem coraz większy brak dyscypliny ze strony kierowców tramwajów i autobusów.

Oto cały list naszego czytelnika
Witam Państwa!
Jestem wieloletnim pasażerem naszej wrocławskiej komunikacji (z wyjątkiem krótkiego okresu podróżowania własnym samochodem). W związku z ostatnimi wypadkami tramwajowymi, chciałbym się podzielić moimi spostrzeżeniami jako pasażera tramwajów.
Podróżując codziennie tramwajem i autobusem do pracy niestety od kilku lat zauważyłem coraz większy brak dyscypliny ze strony kierowców tramwajów i autobusów. Na pewno nie ma to związku ze zmianą władz w MPK, gdyż już wcześniej takie sytuacje zaczynały się coraz częściej zdarzać.

CZYTAJ TEŻ: Wypadek tramwajów we Wrocławiu. 22 osoby ranne. Cztery wciąż są w szpitalu (ZDJĘCIA)

A mianowicie, wiele lat temu, a dokładniej 1 grudnia 1998 roku byłem uczestnikiem bardzo podobnego wypadku na ulicy Słowiańskiej, gdzie 1 zderzyła się z 0. Wtedy również motorniczy nie zauważył przełożonego rozjazdu i skręcił w kierunku zajezdni wprost na jadącą z przeciwka 0. Od tego czasu wielokrotnie zdarzało mi się jadąc tramwajem być świadkiem błędu motorniczych najeżdżających na źle ułożony rozjazd i później cofając, aby pojechać we właściwym kierunku.
Do tego wiele razy tramwaje jeżdżą przed planowym rozkładem jazdy, np. 17 z Kleciny do Przyjaźni, zamiast jechać z prędkością 10-15 km/h, jedzie 2 razy szybciej, co stwarza poważne niebezpieczeństwo dla pasażerów - wskutek tego już od Radia i Telewizji jedziemy przed czasem.
Wielokrotne skargi do MPK czy Wydziału Transportu nic nie dały. Dodatkowo autobusy jadące z zajezdni czy do zajezdni, zwłaszcza tej na Obornickiej, bardzo często nie zatrzymują się na przystankach. Można pomachać, ale i tak wielokrotnie kierowcom nie chce się zatrzymać na przystanku.
Wielokrotnie opóźnione wyjazdy z zajezdni tramwajów, autobusów, błędy w oznakowaniu już przy wyjazdach zajezdni np. inny nr linii w środku, inny z boku, inny na wyświetlaczu...


Ciąg dalszy listu na następnej stronie

No właśnie, tak wiele błędów i kierowcy winią za to Zarząd Pana Smyka z MPK. Ale to moim zdaniem brak dyscypliny, niechlujstwo załogi. Widać wyraźnie, że władze MPK nie radzą sobie z załogą czyli kierowcami, którzy robią sobie co chcą. Wypadek na Piastowskiej w piątek również jest tego przykładem.
Pani motornicza spieszy się na zmianę - koniec pracy i na pewno jedzie wcześniej, nie patrzy już na rozjazdy bo ważniejszy jest koniec pracy. Oczywiście za chwilę w komentarzach pojawią się gromy, że to ciężka praca być kierowcą tramwaju czy autobusu. Zgadzam się z tym - każda praca w swoim zakresie jest ciężka, wymagająca. Kto jak kto, ale właśnie załoga MPK ciągle domaga się podwyżek nie podnosząc swojej dyscypliny pracy, a mamy kryzys. Wszystko nam drożeje, pensje stoją w miejscu i radzimy sobie bo co możemy zrobić.
W firmie prywatnej nie mogę sobie postrajkować jak załoga MPK, która i tak co roku dostaje podwyżkę i do tego są co chwilę takie wypadki przez błędy kierowców MPK. Motorniczowie co chwilę się skarżą na krótkie czasy w rozkładzie jazdy, ale przecież rozkłady jazdy układane są również przez MPK. Do tego skąd przypadki wcześniejszych odjazdów? Do tego do zajezdni zawsze załoga MPK jedzie punktualnie czyli jest to możliwe.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wrocław: Na Powstańców Śląskich zderzyły się dwa tramwaje

Bulwersuje mnie fakt ciągłego narzekania "rozwydrzonych" motorniczych i kierowców, którzy właśnie przez brak swojej dyscypliny powodują te wypadki. Władze MPK powinny wszystko zrobić, aby tę dyscyplinę utrzymywać na najwyższym poziomie gdyż jej brak będzie powodował coraz częstsze takie zdarzenia.
Jak na razie szkoda, że Pan Prezes W. Smyk pozwala wielokrotnie na takie zachowania załogi chociażby wielokrotnie przekroczonych prędkości na zużytych szynach ulicy Przyjaźni, co widać przyspieszeniem tramwajów linii 17, a to kolejny krok do następnego wypadku. Panowie z MPK opamiętajcie się !
Krzysztof Zieliński

Pasażer MPK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska