Nie jest tajemnicą, że władzę w regionie chce przejąć Obywatelski Dolny Śląsk, którego liderem jest prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. W sejmiku ODŚ przewodzi Patryk Wild. Ten od dawna liczy na odwołanie obecnego zarządu z marszałkiem Rafałem Jurkowlańcem na czele. - Szkodzą regionowi. Wywołują wojnę domową, fatalnie zarządzają Dolnym Śląskiem - argumentuje Wild.
Jednak o tym, czy jego klub namawia do zmiany barw radnych z PO czy PSL - mówić nie chce. - Nie ma takiego tematu - ucina.
W sejmiku jest 36 radnych. ODŚ ma 9, a druga opozycyjna partia, czyli PiS - 7. Żeby odwołać marszałka, potrzeba 21 głosów. A żeby blokować uchwały, wystarczy 18.
Na giełdzie pojawiły się trzy nazwiska radnych, którzy podobno byliby skłonni opuścić koalicję. To Janusz Mikulicz (PO), Julian Golak (PO) i Grażyna Cal. - Nie dostałam żadnej propozycji - mówi radna Cal. - Ja odchodzę z PO? Dementuję - ucina Mikulicz.
W samej PO pewności jednak nie mają, co do radnego Golaka. - Kiedyś był w PiS, więc zmiana klubu to dla niego żadna nowość - mówi nam jeden z polityków Platformy. - Nie dam sobie za niego ręki uciąć - dodaje nasz rozmówca. Z radnym Julianem Golakiem nie udało się nam skontaktować.
W rozmowach kuluarowych przewija się też wątek wyjścia z koalicji SLD i współpracy Sojuszu z obecną opozycją. - Nie prowadzimy rozmów na ten temat - zapewnia Marek Dyduch, szef lewicy w dolnośląskim sejmiku.
W przyszłym tygodniu zarząd czeka absolutorium. I będzie to sprawdzian trwałości koalicji.
Spokojna o los marszałka i koalicji jest natomiast Dagmara Turek-Samól, rzecznik Rafała Jurkowlańca. - Każdemu wolno marzyć. Także radnym z klubu Dutkiewicza o odwołaniu marszałka Jurkowlańca. Informuję jednak, że zarząd województwa ma się dobrze. A to co mówi radny Wild, wola o pomstę do nieba - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?