Po odejściu do VFL Bochum Piotra Ćwielonga, w Śląsku jest tylko dwóch skrzydłowych: Waldemar Sobota i Sylwester Patejuk. Ten pierwszy ostatni sezon miał dość udany. Ten drugi zawiódł pokładane w nim nadzieje. Dlatego też obecnie dla klubu priorytetem jest ściągnięcie dobrego skrzydłowego. - Skrzydłowym, który może nie tylko idealnie zastąpić Piotra Ćwielonga, ale także dodać grze ofensywnej jeszcze większej jakości, jest Toni Calvo. To Hiszpan, który dobrze operuje obiema nogami. Pasuje do filozofii trenera Stanislava Levego, także ze względu na swoją szybkość - zachwala Michał Karpiński, szef agencji menedżerskiej Champions.
Paixao, Hołota i Dudu Paraiba na testach medycznych w Śląsku
26-latek był gwiazdą zarówno w Arisie Saloniki, następnie w Levskim Sofia, a ostatnio w Anorthosisie Famagusta. - Zaproponowałem tego zawodnika Śląskowi, ale nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi. Zawodnikiem interesuje się też inny polski klub - dodaje Karpiński.
Calvo w minionym sezonie we wszystkich rozgrywkach strzelił 5 goli i zaliczył 7 asyst. Po udanej grze w Grecji trafił do Parmy, ale w Serie A grał niewiele. W trakcie jego pobytu w Levskim zawodnikiem bardzo zainteresował się poznański Lech, penetrujący wówczas ligę bułgarską. Hiszpan urodził się w Barcelonie i jest "produktem" słynnej szkółki La Masia. W pierwszym zespole Barcy jednak nigdy nie zagrał, miał tylko możliwość grania w drugiej drużynie, skąd trafił do Grecji. W razie zainteresowania Śląska zawodnik będzie mógł do niego trafić bez kwoty odstępnego.
W Śląsku nabierają wody w usta. - Mamy taką zasadę, że o transferach informujemy wtedy, gdy podpiszemy kontrakt lub zapraszamy zawodnika na testy - ucina Michał Mazur, rzecznik prasowy Śląska Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?