Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa lista leków refundowanych. Kilkaset razy podrożeją leki dla osób po przeszczepach

Gabriela Bogaczyk
Zmiana leków może spowodować odrzut przeszczepu i powrót pacjenta do dializ, ostrzegają lekarze
Zmiana leków może spowodować odrzut przeszczepu i powrót pacjenta do dializ, ostrzegają lekarze archiwum
Od stycznia osoby po przeszczepach zapłacą za opakowanie leków od 160 zł nawet do 1,5 tys. Do lekarzy i aptek ustawiają się już kolejki pacjentów, którzy chcą wykupić leki na zapas.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł ogłosił nową listę leków refundowanych, która będzie obowiązywała od stycznia. Zostały z niej wykreślone leki dla osób po przeszczepach. Koszty terapii wzrosną gigantycznie. Na przykład: za lek, który obecnie kosztuje 3,2 zł pacjenci zapłacą 159 zł lub nawet 1,4 tys. złotych.

- To skazuje nas na śmierć. Ja biorę codziennie kilka tabletek przeciwko odrzutom przeszczepu. Od stycznia, zapłacę 159 zł za Prograf, a miesięcznie muszę kupować 4 opakowania. W sumie ok. 500 złotych wydam na leki tylko przeciwko odrzutom. Do tego jest jeszcze cała masa innych tabletek ochronnych - mówi Marek Porczyk z Lublina.

Dziesięć lat temu 53-letni mężczyzna miał wykonany przeszczep nerki w szpitalu we Wrocławiu. Najpierw, przez dwa lata, był poddawany dializom. - Już tyle przecierpiałem. Oczekiwanie na dawcę, potem operacja i po tygodniu podejrzenie odrzucenia przeszczepu nerki przez organizm. To traumatyczne przeżycia, a teraz jeszcze brak refundacji niektórych leków. To dla nas zabójstwo - przyznaje pan Marek.

Dawkowanie leków przeciw odrzutom organów jest bardzo rygorystyczne. Każda zmiana tabletek jest niebezpieczna dla zdrowia. Dlatego wymaga hospitalizacji.

- Nie stać mnie na tak drogie leki, a boję się nowych zamienników. Lekarz powiedział mi, żebym został przy swoich aktualnych tabletkach, bo nie wiadomo, czy nowe nie spowodują u mnie odrzutów. Wolę nie ryzykować - mówi nam mężczyzna.

Lekarze też zaskoczeniPod kontrolą lekarzy w poradni transplantacji nerek przy ul. Jaczewskiego w Lublinie jest prawie 400 pacjentów. Każdy z nich musi zażywać leki przeciw odrzutom przeszczepu.

- Nie rozumiem decyzji ministerstwa. Nie można oszczędzać na zdrowiu pacjentów. Sam przeszczep jest kosztowny, nie wiem, dlaczego leczenie po operacji również musi być bardzo drogie - zastanawia się prof. Sławomir Rudzki, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Leczenia Żywieniowego w SPSK4 przy ul. Jaczewskiego.

Minister zdrowia uspokaja jednak pacjentów i zaznacza, że pacjenci mogą od stycznia stosować zamienniki leków, które są znacznie tańsze. Szef kliniki transplantacyjnej w Lublinie odpowiada, że to nie jest odpowiednie wyjście. - Zamienniki nie mają takiego samego składu chemicznego. Nie znamy tych leków w Polsce. Przeszły one tylko kilka badań klinicznych, dlatego nie mamy pewności, czy nie wywołają niebezpiecznych reakcji - dodaje prof. Rudzki.

Kierownik kliniki transplantacyjnej w Lublinie zaznacza, że brak refundacji niektórych leków po przeszczepie niesie ze sobą jeszcze jedno zagrożenie. - Nie wiemy, czy zmiana leków nie spowoduje zwiększenia liczby odrzuceń przeszczepów w Polsce. Zdrowia nie można przeliczać na pieniądze - przekonuje profesor.

Piszą do ministra zdrowiaPan Marek przyznaje, że dołączył już do ogólnopolskiej akcji „Tak dla refundacji leków dla osób po przeszczepach”. Na profilu Facebooka do tego wydarzenia dołączyło już ponad 6 tys. osób.

Grupa zbiera podpisy pod apelem do ministra zdrowia. - Transplantacja nie ma sensu bez immunosupresji, która jest niezbędna do końca życia osoby po przeszczepieniu narządu - czytamy w liście do Konstantego Radziwiłła. - Panie Ministrze, apelujemy o korektę i przywrócenie skreślonych leków dla osób po przeszczepach na listę leków refundowanych - żądają w liście pacjenci. (Wyjaśnienie: Leki immunosupresyjne mają zapobiec odrzucaniu przeszczepionego narządu poprzez osłabienie reakcji układu odpornościowego).

Pacjenci robią zapasyPan Marek przyznaje, że był już u lekarza po recepty, by zdążyć przed podwyżką i zrobić w aptece zaopatrzenie na najbliższe miesiące. - Dla nas, osób po przeszczepach, są to gigantyczne podwyżki. Tym bardziej że większość z nas żyje z renty, bo nie jest w stanie normalnie pracować - dodaje mężczyzna.

W lubelskich aptekach ustawiają się już kolejki. Chorzy chcą zdążyć przed zmianą cen leków. - Rzeczywiście, pacjenci pytają o zmianę listy leków refundowanych. Zarówno dla nich, jak i dla nas jest to szok - mówi farmaceutka z apteki w Środmieściu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowa lista leków refundowanych. Kilkaset razy podrożeją leki dla osób po przeszczepach - Kurier Lubelski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska