Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księgowa okradła MOPS. Sąd wysłał ją do pracy

Artur Szałkowski
Kobieta pracowała w MOPS-ie 12 lat/zdjęcie ilustracyjne
Kobieta pracowała w MOPS-ie 12 lat/zdjęcie ilustracyjne Grzegorz Jakubowski
Na karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata skazał Sąd Rejonowy w Wałbrzychu 32-letnią, była pracownicę księgowości Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. Ponadto sąd nałożył na kobietę obowiązek podjęcia pracy zarobkowej, by mogła spłacić swojemu byłemu pracodawcy przywłaszczone przez siebie pieniądze. To kwota prawie 52 tys. zł.

- Kobieta pracowała u nas w księgowości 12 lat i nigdy nie było jakichkolwiek zastrzeżeń do jej pracy - mówi Grażyna Urbańska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. - Problemy zaczęły się z początkiem 2015 r., kiedy pieniądze przeznaczone dla naszych kontrahentów zaczęła przelewać na swoje konto.

Dyrekcja wałbrzyskiego MOPS-u powiadomiła o sprawie policję. Księgowa została zatrzymana przez funkcjonariuszy w miejscu pracy. Nie potrafiła wyjaśnić dlaczego przywłaszczała sobie pieniądze pracodawcy. Sposób przestępczej działalności 32-latki był następujący. Przygotowywała dokumenty przelewu pieniędzy dla kontrahentów MOPS-u z prawidłowo wypełnionymi danymi, m.in. numerem konta bankowego. Tuż przed dokonaniem przelewu, numer konta kontrahenta zastępowała swoim prywatnym. W dokumentacji wszystko się zgadzało, ale pieniądze nie trafiały do podmiotów świadczących usługi na rzecz MOPS-u, np. Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, spółdzielni mieszkaniowych czy dostawców pieczywa. Kwestią czasu było kiedy zgłoszą się do MOPS-u i przestępstwo zostanie wykryte.

- Ustaliliśmy, że pierwszego przywłaszczenia pieniędzy kobieta dokonała w styczniu 2015 r. - wyjaśnia Marcin Witkowski, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu. - W kolejnych miesiącach, aż do sierpnia kobieta dokonała łącznie 38 przelewów pieniędzy na swoje konto. Były to kwoty od 400 zł do 12,9 tys. zł.

Łącznie uzbierała się z tego kwota około 120 tys. zł. Po ujawnieniu sprawy kobieta zwróciła część przywłaszczonych pieniędzy. Mimo to została zwolniona z MOPS-u dyscyplinarnie. Kontrola dokumentów ośrodka z poprzednich lat, nie wykazała innych malwersacji. Prokurator postawił kobiecie zarzut przetwarzania bez upoważnienia danych informatycznych w celu osiągnięcia korzyści materialnej lub wyrządzenia szkody innej osobie. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Ponadto kobieta usłyszała zarzut przywłaszczenia sobie cudzej rzeczy ruchomej lub prawa majątkowego. Za to przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności. W sprawie 32-latki został zastosowany też art. 11. § 2. kodeksu karnego. Mówi on, że jeżeli czyn wyczerpuje znamiona określone w dwóch albo więcej przepisach ustawy karnej, sąd skazuje za jedno przestępstwo na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Księgowa okradła MOPS. Sąd wysłał ją do pracy - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska