Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świebodzki pod młotek

Marcin Torz
Urzędnicy chcą wyprowadzić handlarzy do czerwca
Urzędnicy chcą wyprowadzić handlarzy do czerwca Mikołaj Nowacki
PKP może zarobić nawet pół miliarda złotych. Na wiosnę teren za dworcem trafi pod młotek.

Jeszcze na wiosnę kolej będzie chciała sprzedać teren za Dworcem Świebodzkim. Chodzi o obszar, gdzie co niedzielę jest wielkie targowisko.

PKP właśnie wysłały pismo do Ministerstwa Infrastruktury z wnioskiem o otwarcie obszaru dworca. Co to znaczy? Do tej pory to miejsce było "strategicznie ważne dla kraju". To oznacza, że nie można było tam nic budować ani sprzedawać. Ministerstwo ma przychylić się do wniosku PKP.
- Wtedy teren dworca pójdzie pod młotek jeszcze wiosną - zapowiada Beata Kuczyńska, rzecznik prasowa oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP we Wrocławiu.

Oznacza to, że policzone są dni kupców, którzy teraz tam handlują. Mieli się wyprowadzić do końca ubiegłego roku. Ale kolej pozwoliła im pracować w tym miejscu do czerwca 2009. Baraki i rudery, które tam teraz stoją, zostaną zrównane z ziemią.

Co można wybudować na terenie dworca? Z koncepcji planu zagospodarowania przestrzennego wynika, że budynki mieszkalne, biurowe, a także handlowe. Wiadomo też, że zniknie część ulicy Robotniczej. Chodzi o odcinek od pl. Orląt Lwowskich do ul. Smoleckiej. W tym miejscu powstaną budynki.
- Centrum handlowe, biurowce i apartamentowce - wylicza Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.

Wyremontowany zostanie też sam zabytkowy dworzec. Urzędnicy chcą, aby spełniał on swoje pierwotne funkcje. Znowu mają z niego ruszać pociągi. Planuje się, że na Świebodzki dojedziemy wprost z lotniska na Strachowicach. Nad terenem dworca ma przebiegać estakada, która połączy pl. Strzegomski z ul. Szpitalną. Jednak nie jest to jeszcze przesądzone.

Cena za 32-hektarową działkę może być gigantyczna.
- To atrakcyjny teren - mówi Leszek Michniak, prezes Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości. - Można powiedzieć, że to sam środek miasta, bardzo blisko Rynku - tłumaczy nasz ekspert.

Jeśli PKP zdecyduje się sprzedać cały teren jako jedną wielką działkę, to może liczyć nawet na 320 mln zł. - Ale cena wzrośnie, jeśli PKP zdecydują się podzielić teren - dodaje Michniak.
Wtedy za jeden mkw. będzie można dostać nawet 1600 zł, a to znaczy, że PKP mogą uzyskać zawrotną sumę 512 mln zł.

Jednak tak wysoka kwota może się okazać problemem kolejarzy. Może nie być chętnych na kosztowną inwestycję. Pokazuje to przykład Kępy Mieszczańskiej, którą wojsko chciało sprzedać za 390 mln zł. Nie było żadnych chętnych, więc żołnierze obniżyli cenę o kilkadziesiąt milionów.

Bez estakad
Nad dworcowymi terenami nie powinno być estakad, bo to utrudni zagospodarowanie tego miejsca. W czwartek wypowiedzieli się tak u nas wrocławscy architekci: Michał Goncerzewicz i Maciej Lose.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Świebodzki pod młotek - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska