Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu stawki OC rosną jak szalone. Przegoniliśmy wszystkich!

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Masz zarejestrowany samochód we Wrocławiu? Masz pecha, bo to miasto, gdzie najszybciej rosną ceny obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Niezależnie od wzrostów i tak jesteśmy (po Warszawie) najdroższym miastem w Polsce. I jeszcze jedna, niestety znów zła informacja, tym razem dla zapominalskich - od 1 stycznia zapłacimy jeszcze większą karę za brak polisy OC. Dla samochodu osobowego będzie to maksymalnie 3700 złotych.

Wzrost cen OC eksperci zapowiadali już na początku 2015 roku, niestety spełniły się najgorsze scenariusze. Z raportu przygotowanego przez serwis Superpolisa.pl wynika, że wrocławscy kierowcy odczuli to najmocniej. Porównywarka cen ubezpieczeń zbiera dane z około 20 towarzystw i sprawdza różne profile kierowców (konkretny wiek i samochód) od kilku lat.

Efekty? 33-letni właściciel opla (OC od 7 lat) o pojemności 1.7 litra jeszcze pod koniec 2014 roku płacił minimalnie 391 złotych, a teraz musi już wyłożyć 598 złotych w najlepszej dostępnej ofercie! Wzrost o 52 proc. robi przygnębiające wrażenie na tle innych miast w kraju. W większości dużych miast (Warszawa, Łódź, Kraków) stawki wzrosły o 30 proc. Z raportu wynika też, że Wrocław ma najwyższą minimalną stawkę OC w całym kraju.

Oczywiście niewykluczone, że w pojedynczych przypadkach, kierowca o podobnych „parametrach” znajdzie korzystniejszą ofertę, ale będzie to zależało od indywidualnych zniżek i warunków zaproponowanych przez ubezpieczyciela. To właśnie firmy ubezpieczeniowe postawiły sobie ze cel zmniejszenie strat z polis komunikacyjnych, które od kilku lat są dla nich nierentowne. Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń firmy zakończyły 2014 r. ze stratą z OC w wysokości blisko 800 mln zł, a już w tym roku udało im się zmniejszyć straty. Sytuacja poprawia się kosztem tego, że płacimy więcej. Wrocław jest wyjątkowy ze względu na duża liczbę wypadków w skali kraju. Ceny rosną z jeszcze jednego powodu.

- Nowe wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego nakazują ubezpieczycielom przestrzegać prawa i wypłacać pełne odszkodowania, tak by poszkodowany mógł naprawić auto używając nowych części - mówi Anna Popiołek, ekspert ds. ubezpieczeń.

Firmy ubezpieczeniowe próbują wyjść na swoje na ubezpieczeniach OC. W Polsce - w porównaniu z zachodem Europy - stawki obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego są wciąż o połowę niższe, ale ubezpieczyciele postanowili zmniejszyć straty.

- Po zestawieniu swojej stawki teraz i tej sprzed roku, widzę wzrost o około 15 proc. - przyznaje Michał Leśniewski, kierowca z Psiego Pola ubezpieczający toyotę 1,4. - Wciąż jeżdżę bez wypadku, a stawka rośnie - dodaje.
Niestety rośnie i będzie rosła od kilku do nawet ponad 50 procent. Powodów jest kilka, na jeden z kluczowych mają wpływ sami kierowcy - wypadki, a dokładniej stłuczki.

Z danych wrocławskiej policji wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat aż o 38 proc. zmniejszyła się liczba wypadków (dla mundurowych to zdarzenie drogowe, po którym przynajmniej jedna osoba ma obrażenia ciała leczone dłużej niż 7 dni), jednak w tym samym czasie o blisko 20 proc. przybyło stłuczek. To właśnie na drobnych stłuczkach i kolizjach firmy ubezpieczeniowe tracą najwięcej. Przy wzroście liczby samochodów (o 50 tys. w ciągu trzech lat w powiecie wrocławskim), trudno oczekiwać, że zmniejszy się liczba kolizji.

Czarne skrzynki w samochodach? Dzięki nim OC nie byłoby tak drogie

Co zrobić, by oszczędzić przy kupnie polisy OC. Przede wszystkim poświęcić ofertom nieco więcej czasu, bo zdaniem ekspertów może się to bardzo opłacać. Różnego rodzaju internetowe porównywarki cen polis pokazują, że w ramach jednego miasta oferty wśród 20 różnych firm mogą się różnić nawet 0 1000 złotych przy ubezpieczeniu wartym około 700-800 złotych. To ogromna różnica.

Co za tym idzie, nie warto z automatu przedłużać obowiązującej umowy z ubezpieczycielem, chyba, że oferuje on wyjątkową zniżkę za kontynuację. W wielu przypadkach jako „nowi klienci” ubezpieczyciela możemy dostać naprawdę atrakcyjną ofertę na dany rok.

Na koniec kiepska informacja dla spóźnialskich, którzy wypowiedzieli polisę OC, a nie podpisali nowej, albo zapomnieli zapłacić kolejnej raty polisy. Od 1 stycznia maksymalna stawka kary za jazdę bez ważnej polisy rośnie z 3500 do 3700 złotych dla aut osobowych i z 5250 na 5500 złotych dla ciężarówek. Taka kara dotyczy kierowców, którzy jeżdżą bez OC dłużej niż 14 dni. Jeśli spóźniliśmy się z opłatą od 3 do 14 dni zapłacimy 1850 zł, a do 3 dni - 750 złotych (auto osobowe).

Jak wynika z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego ponad 70 proc. kierowców poruszających się autem bez ważnej polisy OC to osoby, które nie uregulowały kolejnej raty ubezpieczenia. Dlatego lepiej nie oszczędzać w ten sposób i nie zwlekać z opłatą, bo gdy zatrzyma nas policja, konsekwencje będą bardzo smutne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: We Wrocławiu stawki OC rosną jak szalone. Przegoniliśmy wszystkich! - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska