Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do wrocławskiego sądu. Miał zaproponować policjantom 100 tysięcy złotych za rezygnację z legitymowania go. Kiedy zorientował się, że nic nie wskóra, uderzył drzwiami jednego z funkcjonariuszy, wskoczył do auta i zaczął uciekać. Żeby zatrzymać byłego mistrza, policjanci musieli użyć broni i przestrzelić opony samochodu.
Szybko okazało się, że Adam K. miał powody, by uciekać. Był od dawna poszukiwany listem gończym. Po zdarzeniu przy ul. Górniczej na kilka miesięcy trafił do aresztu. Teraz jest już na wolności.
Trwa też śledztwo, które ma wyjaśnić, czy nie popełnił przestępstwa, budując osiedle domków w Miłoszycach pod Wrocławiem. Działki budowlane kupiło od niego przed kilkoma laty 150 rodzin. Jak twierdzą, Adam K. nie wywiązał się ze swoich zobowiązań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?