Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Hreniak chce wzmocnić pozycję wojewody. Zastąpi NFZ

Redakcja
Nowy wojewoda: Od 9 lat zajmuję się służbą zdrowia na poziomie wojewódzkim. Wiem, jakie problemy nękają nasze szpitale. Jestem dobrze przygotowany do tej roli.
Nowy wojewoda: Od 9 lat zajmuję się służbą zdrowia na poziomie wojewódzkim. Wiem, jakie problemy nękają nasze szpitale. Jestem dobrze przygotowany do tej roli. Tomasz Hołod
Nowy wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak tłumaczy, dlaczego zawiesił nowego starostę w Trzebnicy i co chce zrobić w służbie zdrowia. Z politykiem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Malwina Gadawa.

Pierwsza Pana decyzja to wstrzymanie wykonania uchwały powołującej nowego starostę. Dzięki temu powiatem trzebnickim ponownie rządzi Waldemar Wysocki z PiS. Platforma Obywatelska twierdzi, że nie była to decyzja merytoryczna, lecz polityczna.
To nieprawda. To była decyzja, którą musiałem podjąć natychmiast, by zminimalizować niepotrzebne napięcia, bo poziom bałaganu i zamieszania z dwoma starostami w powiecie trzebnickim byłby jeszcze większy. Teraz Wydział Nadzoru w moim urzędzie sprawdzi pod kątem prawnym uchwały, które doprowadziły do takiej sytuacji. To pomoże podjąć mi odpowiednie decyzje. Musimy jednak pamiętać, że to przede wszystkim radni powiatowi powinni uzdrowić sytuację w powiecie. Wszystkim ruchom będę się bacznie przyglądał. Na pewno to, co się dzieje w Trzebnicy, jest niepokojące.

Jeżeli radni się nie dogadają, to będzie Pan rozważał wprowadzenie komisarza do tego starostwa?
Wojewoda powinien rozważać różne scenariusze. To na pewno jeden z nich. Jest to jednak ostateczność. Dajmy czas radnym powiatowym, którzy zostali wybrani w demokratycznych wyborach, żeby sami mogli się porozumieć. O to właśnie do nich apeluję.

Prawo i Sprawiedliwość chce rozszerzyć kompetencje wojewodów, mają mieć więcej władzy. Będzie się Pan bił z marszałkiem o przywództwo nad Dolnym Śląskiem?
Nie mam takich ambicji. Role marszałka i wojewody są całkowicie inne. Marszałek jest reprezentantem samorządu, a wojewoda - rządu. Mam całkiem inne zadania i nie będę się z nikim o nic „bił”. Liczę na współpracę, tym bardziej że z radnymi sejmiku znam się od wielu lat. Mimo dużych różnic programowych byliśmy w stanie ze sobą rozmawiać i mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Wojewoda nie jest po to, żeby kłócić się o cokolwiek, tylko po to, żeby rozmawiać i współpracować.

Jakie zmiany czekają urząd wojewódzki pod rządami Prawa i Sprawiedliwości?
Chcemy wzmocnić rolę wojewody. Największa zmiana to poszerzenie kompetencji o kwestie związane ze służbą zdrowia. W skrócie - wojewoda ma przejąć rolę Narodowego Funduszu Zdrowia. Ten proces jest rozłożony w czasie i pewnie minie jeszcze rok, zanim ta zmiana się dokona. Musimy się jednak do tego dobrze przygotować.

Nie boi się Pan, że służba zdrowia może być kulą u nogi?
Od 9 lat zajmuję się służbą zdrowia na poziomie wojewódzkim. Wiem, jakie problemy nękają nasze szpitale. Jestem dobrze przygotowany do tej roli.

A jakie są największe problemy służby zdrowia?
To, moim zdaniem, szpitale powiatowe. Spójrzmy chociażby na powiat trzebnicki, gorący temat od kilkunastu dni. To świetna placówka, niestety zadłużona. Z podobnymi problemami borykają się w Górze, Strzelinie, Oleśnicy czy Środzie Śląskiej. Trochę lepiej jest w szpitalach wojewódzkich, ale tylko dlatego, że samorząd województwa jest po prostu bogatszy.

Jakie będą Pana priorytety?
Na pewno będę realizował zadania rządu, co zrozumiałe, bo jestem jego przedstawicielem w terenie. Skoncentrujemy się na służbie zdrowia, ale priorytetem będzie dla nas także bezpieczeństwo. Już spotkałem się z dyrektorem Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Muszę mieć pełną wiedzę na temat tego, co dzieje się w naszym województwie.

Demokracja zagrożona pod rządami PiS - czytaj na kolejnej stronie

Opozycja grzmi, że pod rządami PiS zagrożona jest demokracja. Czy ludzie wyjdą na ulicę? Takiego scenariusza nie wyklucza na przykład Grzegorz Schetyna.
Polska jest państwem demokratycznym. Jeżeli ktoś w ramach prawa chce demonstrować, to nie widzę w tym nic złego. Chociaż powód jest dla mnie śmieszny. Nawet nie chciałbym się do niego odnosić. Nie ma zagrożenia dla demokracji, jest za to histeria opozycji. Platforma przyzwyczaiła się do rządzenia i nie może się pogodzić, że straciła władzę.

Urzędnicy mogą się już pakować, szykuje się wielkie wietrzenie urzędu wojewódzkiego?

Będą zmiany, ale nie będzie rewolucji. Zmiany, których dokonam, będą czemuś służyły. Naturalne jest to, że chcę, żeby ze współpracownikami dobrze mi się pracowało. Na pewno będę brał pod uwagę kwestie merytoryczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska