Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Damian Kordas z Wrocławia wygrał program MasterChef

Redakcja
Damian Kordas wygrał czwartą edycję programu Master Chef
Damian Kordas wygrał czwartą edycję programu Master Chef newspix.pl/x-news/tvn
Damian Kordas, 22-letni student weterynarii z Wrocławia, wygrał IV edycję programu MasterChef. Tuż przed finałem gościł w studiu portalu GazetaWroclawska.pl. Damian spełnił swoje wielkie marzenie, ale przyznaje, że zostało jeszcze jedno - staż u Gordona Ramsay'a, a potem własna restauracja. Oczywiście we Wrocławiu.

W ścisłym finale czwartej edycji "Master Chefa" Damian Kordas zmierzył się z Adamem Kozaneckim, nauczycielem klas I-III z Uniejowa.

Zadanie było niełatwe. Do przygotowania w 2,5 godziny było 5 dań. Na przystawkę Damian Kordas przygotował roladki z grillowanej cukini z kozim serem. Potem podał tatara z polędwicy wołowej z musem z foie gras i sandacza na salsie gruszkowo-ogórkowej z sosem rakowym. Czwartym daniem była polędwica z sarny w sosie grzybowo-jałowcowym. A na deser sorbet jabłkowy z żubrówką, cynamonem, sosem karmelowym i poziomkami.

- Menu odzwierciedlało moją determinację i drogę w tym programie. Pierwsze danie miało jurorów zaciekawić tak, jak ja na castingu. Drugie dać im nutkę zaciekawienia - z niego może być coś ciekawego, co będzie dalej? Trzecie udowodnić, że mam odwagę kulinarną, nie boję się różnych rozwiązań. Czwarte miało być idealne, by jurorzy wiedzieli, że zasługuję na ten finał. Piąte miało dać mi zwycięstwo, to wisienka na torcie. Zasłużyłem na tę statuetkę - opowiadał Damian tuż przed ogłoszeniem wyników.

Nie pomylił się. Zebrał znakomite recenzje od Magdy Gessler, Michela Morana i Anny Starmach. Anna Starmach o przystawce powiedziała: - Bardzo udana i bardzo wysoko postawiła poprzeczkę.

Według Magdy Gessler, tatar Damiana mógłby śmiało być podawany w najlepszych japońskich restauracjach i reklamować polską kuchnię. Zdania były podzielone odnośnie trzeciego dania - sandacza na salsie gruszkowo-ogórkowej.

Sarna zebrała najlepsze recenzje, a po zjedzeniu deseru Magda Gessler powiedziała jedno słowo: - Orgazm!

Damian Kordas już wie, co zrobi z nagrodą. - Za te pieniądze pojadę do Gordona Ramsaya. Stanę w drzwiach jego restauracji ze statuetką w ręce i poproszę, by przyjął mnie na staż. Moje marzenia się spełniły - powiedział tuż po ogłoszeniu wyników.

22-letni student z Wrocławia wygrał 100 tys. złotych, tytuł MasterChefa i własną książkę kucharską. - Pierwszym przepisem chyba będzie chleb. Tak jak w polskiej tradycji wita się chlebem i solą - zapowiada najmłodszy Master Chef w Europie i pierwszy mężczyzna, który w Polsce zdobył ten tytuł.

Otrzymał też czwartą, dodatkową nagrodę - dwuosobowy bilet na samolot do Tokio.

DAMIAN KORDAS: WSZYSTKO O NASZYM MASTERCHEFIE - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Damian na co dzień studiuje weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, ale to z kuchnią wiążą się jego największe marzenia i plany. - Program się skończył, wróciłem na uczelnię. Ale po zajęciach każdą wolną chwilę przeznaczam na ćwiczenie umiejętności, próbowanie nowych rzeczy - mówi nam.

Jego marzeniem jest własna restauracja. W kuchni czuje się jak ryba w wodzie - i to od dziecka. Swoją pierwszą potrawę przygotował 10 lat temu. - Były to placki ziemniaczane, z samych ziemniaków, w zasadzie bez niczego poza tym. Mamie bardzo smakowały i wtedy odkryłem, że gotowanie dla innych i sprawianie im przyjemności, to również frajda dla mnie - wspomina Damian Kordas.

W tajniki gotowania, pieczenia, duszenia i smażenia wprowadziła go babcia Fela. - Uczeń przerósł mistrza, teraz ja uczę się od niego - mówi pani Feliksa Osak o swoim wnuku. Ona też miała swój udział w dotychczasowych sukcesach Damiana Kordasa - gotowali razem w zadaniu dla rodzin.

Studia weterynaryjne wybrał, by "mieć fach w ręku". Nie był to wybór przypadkowy - drugą jego pasją są zwierzęta.

O udziale w programie Master Chef marzył od dawna. Próbował zresztą trzy razy. Przy pierwszym podejściu odpadł na etapie eliminacji. Za drugim razem - dostał się do drugiego etapu, ale nie znalazł się wśród czternastu uczestników, którzy w białych fartuchach wchodzą do kuchni Master Chefa.

Teraz mu się udało i od początku miał spore szanse na zwycięstwo. - Mam z tobą jeden problem. Za każdym razem, gdy przygotujesz coś pysznego, w kolejnym zadaniu zaliczasz klapę. Pozostań na jednym, najwyższym poziomie - radziła mu Anna Starmach, jedna z jurorek.

Posłuchał jej rady i zdobył tytuł Master Chefa, a tym samym został najmłodszym zwycięzcą tego programu w Europie i pierwszym mężczyzną w Polsce, który wygrał turniej.

W poniedziałek, 14 grudnia, Damian Kordas razem z Anną Starmach będzie gotował i piekł w programie "Dzień Dobry TVN" od godz. 8.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska