Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpędzony Chrobry napędził strachu mistrzom Polski

Marcin Kaźmierczak
Bardzo dobrze w meczu z Vive zagrał 19-letni kołowy Kacper Pawłowski, który zdobył cztery bramki
Bardzo dobrze w meczu z Vive zagrał 19-letni kołowy Kacper Pawłowski, który zdobył cztery bramki Marcin Kaźmierczak
SPR wygrał w Pogonią 28:25, a z Vive walczył jak równy z równym. Teraz czas na Kwidzyn

Kolejny tydzień głogowscy szczypiorniści udowadniają powrót do wielkiej formy. Najpierw, w ubiegłą niedzielę, 6 grudnia zwyciężyli na trudnym terenie w Szczecinie 28:25, a w minioną środę, 9 grudnia postawili się mistrzom Polski z Kielc i do ostatniej akcji mieli szansę na choćby punkt.

Mecz w Szczecinie był pojedynkiem zespołów będących obecnie na przeciwległych biegunach. Pogoń po świetnym początku sezonu cieniuje. Chrobry wręcz odwrotnie. - Nie było tego jednak widać na parkiecie. Pogoń grała bardzo agresywnie, wysoko w obronie i momentami mieliśmy z tym kłopoty. Na początku drugiej połowy, gdy prowadziliśmy już nawet ośmioma bramkami, musieliśmy radzić sobie w podwójnym osłabieniu i Pogoń nadrobiła wynik, więc ani przez chwilę nic nie było przesądzone - mówi trener Piotr Zembrzuski. - Z drugiej strony, w Szczecinie popełniliśmy dwa razy tyle błędów co w meczu z Zabrzem, a mimo to wygraliśmy ten mecz - dodaje.

Duży wkład w niedzielny triumf miał fizjoterapeuta SPR-u Michał Wolny, który postawił na nogi kontuzjowanych skrzydłowych - Marka Świtałę i Arkadiusza Miszkę. Obaj doświadczeni zawodnicy w Szczecinie zdobyli w sumie dwanaście bramek. - To ważne, że mogli nam pomóc. Byliśmy trochę pod ścianą, bo o ile Arek Miszka ma zastępcę w postaci Wiktora Kubały, to Marek Świtała nie ma zmiennika. Jeśli oni by nie zagrali, to kompletnie musielibyśmy przemeblować nasz atak i obronę - tłumaczy P. Zembrzuski.

Jeszcze większą niespodziankę Chrobry sprawił w środowym starciu z Vive Kielce. Mało który kibic wierzył bowiem, że głogowianie do ostatnich sekund będą mieli szanse urwać mistrzom Polski choćby punkt. - Chyba sami do końca nie wierzyliśmy, że możemy wygrać ten pojedynek. Cały mecz graliśmy na styku. Zabrakło chłodnej głowy w końcowych akcjach. To zbyt doświadczony rywal, aby dał sobie wydrzeć zwycięstwo - mówi rozgrywający Mariusz Gujski.

Ostatnimi meczami szczypiorniści SPR-u pokazują, że nie straszny im żaden rywal. - Zwycięstwa budują i dają motywację do dalszej pracy. Wszystko leżało w psychice zawodników. Jak pokazuje tabela, tegoroczne rozgrywki są bardzo wyrównane i decyduje forma dnia i elementy psychiczne. W naszym przypadku wszystko zaczęło się od wygranych ze Śląskiem i Stalą Mielec. Nasi zawodnicy zaczęli być znacznie bardziej zmotywowani, pewni siebie a jednocześnie bardziej rozluźnieni i przez to przyszły wyniki - wyjaśnia trener Chrobrego.

W ostatnich tygodniach zdecydowanej poprawie uległa przede wszystkim gra SPR-u w ataku pozycyjnym. - Mamy przygotowane różne warianty, które mocno ćwiczymy na treningach, a potem przekłada się to na mecze. Potrzebowaliśmy zgrania i ono powoli przychodzi. Gramy coraz płynniej, bo coraz lepiej się rozumiemy - podkreśla M. Gujski.

Jak twierdzi 19-letni Kacper Pawłowski, który w meczu z Vive rzucił cztery bramki, kluczem do ostatnich wyników jest także atmosfera w zespole. -Gramy coraz bardziej zespołowo, ale też mimo tych osłabień, które mamy, pokazujemy, że jeden za drugim stoi murem. Każdy każdego wspiera i widać też, że żyje nasza ławka, co bardzo pomaga zawodnikom na parkiecie - zauważa młody obrotowy.

Głogowianie nie będą mieli zbyt dużo czasu, by rozpamiętywać mecz z Vive, bowiem już w najbliższą sobotę, 12 grudnia zmierzą się na wyjeździe z MMTS-em Kwidzyn, który w środę przegrał z Gwardią Opole 19:23. - Być może te ostatnie mecze wpłyną na pewność siebie kwidzynian i ona może być obniżona, ale tak czy inaczej na pewno nie będziemy mieli w tym meczu łatwo. Kwidzyn ma bardzo szybkich skrzydłowych i będziemy musieli mądrze grać w ataku, by nie nadziać się na ich kontry - analizuje P. Zembrzuski.

Jak zaznacza z kolei Kamil Sadowski, który przed sezonem przeszedł do SPR-u właśnie z Kwidzyna, Chrobrego czeka niezwykle ważny mecz. - Do Kwidzyna pojedziemy już w piątek, żeby lepiej się przygotować. Myślimy wyłącznie o wygranej, bo to będzie dla nas tak naprawdę mecz o cztery punkty, a nie dwa. Chcemy przywieźć je do Głogowa - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska