Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni ratują szpital w Trzebnicy. Zdecydowali o połączeniu go z placówką z Wrocławia

Malwina Gadawa
Zakończyła się nadzwyczajna sesja w Trzebnicy. Po długiej i bardzo emocjonującej dyskusji radni powiatu po godz. 22 przyjęli pakiet uchwał, które przygotował Marek Łapiński, jeszcze jako starosta.

O godz. 19 rozpoczęła się sesja Rady Powiatu w Trzebnicy. Od początku było gorąco. Małgorzata Matusiak - przewodnicząca rady, nie chciała oddać głosu staroście - Waldemarowi Wysockiemu (PiS). - Panie Wysocki dostanie pan mikrofon w odpowiednim czasie - mówiła. Radny próbował odczytać oświadczenie Marka Łapińskiego, który dziś - decyzją wojewody - przestał być starostą. Inni radni próbowali mu to uniemożliwić, wygwizdując go.

Na sesji byli pracownicy szpitala i mieszkańcy Trzebnicy oraz lokalni samorządowcy. Nie wszyscy zmieścili się w sali.
- Nie macie zielonego pojęcia o budżecie. Nie znacie się na wydatkach majątkowych i bieżących – krzyczał z sali do radnych Marek Łapiński. Radni odpowiadali mu: "Ale my jesteśmy tu, a pan tam". Publiczność krzyczała, że to ona jest suwerenem i radni powinni pamiętać, po co zostali wybrani i kto ich wybrał.

- Nie chcemy być szantażowani przez PiS-owskie bojówki - mówił były starosta trzebnicki Robert Adach (PO). Wiele emocji było podczas dyskusji o ratowaniu szpitala. Pojawiły się wątpliwości, z których inwestycji zrezygnować, żeby spłacić dług szpitala.

- Nienawiść i strach są najgorszymi doradcami. To, co ja widzę na sali to jest niestety seans nienawiści. Tu nie ma miejsca na merytoryczną dyskusję. Odnoszę wrażenie, że w zasadzie nie ma ludzi, którym zależy na likwidacji szpitala. Załoga szpitala wczoraj wykazała się solidarnością, organizując protest. Już dawno załoga powinna działać – mówił Adam Domanasiewicz, znany chirurg, który do niedawna pracował w trzebnickim szpitalu.

Zniecierpliwieni pracownicy szpitala i mieszkańcy Trzebnicy wyszli jednak z sali. - Ich interesuje tylko polityka i kłótnie. Nie chcemy tego słuchać. Nie wierzymy w ich prace – krzyczeli wychodząc. Inni dodawali: Wesołych świąt. Przez was nie mamy na chleb.

Po długiej i bardzo emocjonującej dyskusji powiatowi radni po godz. 22 przyjęli pakiet uchwał, które przygotował Marek Łapiński, jeszcze jako starosta. Chodzi o uchwały intencyjne, m.in. w sprawie pokrycia strat szpitala za lata 2012 i 2013. Konieczna będzie autopoprawka zarządu powiatu do projektu budżetu na 2016 r. Radni mają także wpisać do „Wieloletniej Prognozy Finansowej poręczenia kredytu szpitala na spłatę wymagalnego zobowiązania szpitala z datą zapadającą na styczeń 2016". Radni przyjęli także uchwałę intencyjną w celu połączenia trzebnickiej placówki z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu. O tym mówiło się od kilku miesięcy, ale pomysłu nie zrealizowano do tej pory, przez polityczny pat w starostwie. Nie wiadomo jednak, czy i teraz uda się ten pomysł zrealizować, ponieważ już słychać głosy z urzędu wojewódzkiego, że te uchwały, przygotowane przez stary zarząd, wojewoda może uznać za nieważne.

Obecny zarząd nie akceptuje tych uchwał i chciał je wycofać z porządku obrad, ale koalicja PO i PSL, która ma większość w radzie, nie pozwoliła na to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Radni ratują szpital w Trzebnicy. Zdecydowali o połączeniu go z placówką z Wrocławia - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska