Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest TVP. Nie chcą przejścia do zewnętrznej firmy i prywatyzacji (ZDJĘCIA)

Weronika Skupin
Dziennikarze Telewizji Polskiej boją się o swoją przyszłość. Mają stracić etaty w TVP i zostać przeniesieni do zewnętrznej firmy, gdzie jedynie przez rok będą mieli zapewnioną stałą pensję. Co potem? Dziennikarze boją się masowych zwolnień i tego, że ich telewizja publiczną będzie już tylko z nazwy. Dlatego Solidarność TVP stanęła dzisiaj przed gmachem D-20 Politechniki Wrocławskiej przy ul. Janiszewskiego 8, gdzie toczyła się debata o roli oddziałów terenowych TVP z udziałem zarządu telewizji i lokalnych przedstawicieli władz.

- Protestujemy, bo chcą nas wyrzucić z pracy. Mówią, że nie mamy wyboru i pozbawią nas etatu. 16 lat pracuję w TVP, mam 500 zł etatu, z czego dostaję na rękę 300 zł - mówiła jedna z pikietujących dziennikarek redakcji informacji wrocławskiego TVP. Protestujących dziennikarzy na debatę o przyszłości własnej telewizji nie wpuściła do środka ochrona Politechniki.

Firma, do której ma się przenieść część pracowników TVP, oficjalnie ma zostać wybrana jesienią, jednak dziennikarze są pewni, że będzie to firma Work Service, która ma powiązania polityczne z PO. Stanęła do przetargu, a zdaniem Prawa i Sprawiedliwości wspierającej protestujących, może to być nieetyczne. - Pójdziemy do zewnętrznej firmy Work Service, która dostała z budżetu pieniądze na pośredniczenie w zatrudnianiu nas, ale wiemy, że tam się dzieją matactwa - ma obawy wrocławska dziennikarka TVP.

Związkowcy Solidarności TVP mówili jednogłośnie "Nie chcemy partyjniactwa w telewizji, a obecnie planowana reforma jest przygotowaniem do prywatyzacji telewizji publicznej". Powtarzali to zgromadzeni dziennikarze, działacze solidarności i politycy. Podobne hasła widniały na transparentach. Wśród nich widniał slogan "Żądamy stabilnego finansowania mediów publicznych".

- Gdy Wrocław był zalewany powodzią tysiąclecia media lokalne pełniły olbrzymią rolę. Dziś chce się je zlikwidować. Zrobimy wszystko, żeby zablokować złe zmiany, które mają nastąpić w TVP, jeśli tylko będziemy mieli możliwość - mówił Jacek Świat, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Wrocławia, członek sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Dziennikarze, montażyści, graficy i charakteryzatorzy Telewizji Polskiej mają zapewnieni w zewnętrznej firmie jedynie rok na "starych" warunkach. Potem mogą zostać zwolnieni, ale nie tego najbardziej się obawiają. - Nie żałuję, że już od 10 lat nie pracuję w TVP, bo widzę, ile moich kolegów kosztuje praca za podłe, byle jakie pieniądze, kiedy nie mają szansy wypełniać misji telewizji publicznej - mówił Waldemar Niedźwiecki, wieloletni dziennikarz sportowy TVP. Cytował oświadczenie Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczpospolitej, według którego przeniesienie dziennikarzy telewizji publicznej do zewnętrznej prywatnej firmy i pozbawienie ich etatów jest kuriozum i nie mieści się w granicach zdrowego rozsądku.

- Ludzie myślą, że zarabiamy miesięcznie tyle, ile Tomasz Lis, czyli 240 tysięcy złotych. A my naprawdę mamy misję telewizji publicznej i biegamy tam, gdzie dzieją się ważne rzeczy. Zarabiamy niewiele: 300 zł etatu na rękę i pieniądze w zależności od wykonanych materiałów. Dziennie nie da się zrealizować więcej niż jednego dobrego materiału, a za niego dostajemy 80-100 złotych. Gdybyśmy w zewnętrznej firmie sami mieli opłacać ZUS, nie mielibyśmy na chleb - mówi dziennikarka redakcji informacji TVP.

Wanda Ziembicka-Has, radna miejska i była wieloletnia dziennikarka TVP, ubolewa, że publiczną telewizją rządzą pieniądze i nie stać już stacji na to, by wysyłać dziennikarzy na naprawdę ważne wydarzenia, jak choćby festiwale moniuszkowskie.
- Stanie z transparentem "telewizja publiczna umiera" niewiele da, bo ta telewizja w końcu umrze, jeśli nic nie zrobicie. Musicie mieć siłę, nie możecie się bać. Nawet jak was wyrzucą z pracy będą mieć do was szacunek, bo walczyliście - mówiła Wanda Ziembicka-Has.

Radna zasugerowała, by postulaty TVP Solidarność zaniosła do rady miasta. Jako wiceprzewodnicząca komisji kultury w magistracie wyraziła chęć zajęcia oficjalnego stanowiska co do przeniesienia dziennikarzy do zewnętrznej firmy. - Rada miejska chce mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. Ja się nie będę bała wyrazić własnego zdania - deklarowała Ziembicka-Has.

Dziś na Politechnice Wrocławskiej rozpoczęła się trzydniowa Krajowa Konferencja Radiokomunikacji, Radiofonii i Telewizji. Poniedziałkowy panel dyskusyjny nosi tytuł: "Rola Oddziałów Terenowych TVP w rozwoju społeczeństwa informacyjnego". Obecna jest na nim wicewojewoda Ewa Mańkowska, przedstawiciele Politechniki, władz miasta, a także zarządu TVP, m.in. Marian Zalewski - Członek Zarządu TVP S.A. Jemu Grzegorz Matkowski, szef Solidarności w TVP, zaniósł postulaty dziennikarzy. Wśród dokumentów były oświadczenia stowarzyszeń dziennikarzy i regionalnych komisji kultury przeciw przenoszeniu pracowników TVP do zewnętrznej firmy. Po wielu prośbach został wpuszczony do środka na panel dyskusyjny. Dziennikarzom protestującym z transparentami się to nie udało - wyprosiła ich ochrona obiektu.

- W środku na panelu nie ma dziennikarzy. O roli mediów dyskutują przedstawiciele lokalnych władz i szefostwa telewizji. My nawet nie chcemy uczestniczyć w ich panelu. Oni popierają nas w swojej dyskusji, a my robimy swoje protestując tu, na zewnątrz - mówił Grzegorz Matkowski.

Piotr Załuski, również wieloletni dziennikarz TVP zostawił na koniec pocieszenie dla swoich kolegów i koleżanek. - Telewizja Polska już nie jest publiczna, to twór działający w atmosferze hipokryzji. Ale przeżyłem w telewizji kilka nadchodzących reform i żadna się nie udała. Być może i ta spełznie na niczym - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Protest TVP. Nie chcą przejścia do zewnętrznej firmy i prywatyzacji (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska