W najbliższych latach mają być nowe pociągi na trasie do Wałbrzycha, Legnicy, Wołowa, Obornik Śląskich i Jaworzyny Śląskiej. PKP wyremontuje trasy do Oleśnicy, Wołowa i Jelcza-Laskowic. - Chcemy, by kursowało tam 20 par pociągów na dobę, co pół godziny - mówił Michalak.
Zdaniem Czytelników, zmiany nie zawsze są korzystne. „W nowym rozkładzie zabraknie pociągu o godz. 6.28 (Jelcz-Laskowice - Wrocław - przyp. red.), co spowoduje, że wiele osób będzie musiało jechać pociągiem następnym, który wyjeżdża z Jelcza-Laskowic o 6.48” - pisze Czytelnik Krzysztof Raszczuk.
Agnieszka Zakęś, zastępca dyrektora departamentu infrastruktury w urzędzie marszałkowskim, przyznaje, że to połączenie będzie zlikwidowane. W ciągu dnia kursów będzie jednak więcej - 12 zamiast 10. Zmienią się organizacja ruchu i godziny odjazdów (nie będzie nocnego postoju na stacji w Jelczu).
Co z innymi kierunkami? Jak mówi Zakęś, dotychczas zwiększono częstotliwość kursowania pociągów w szczycie na liniach do Legnicy, Wołowa i Oleśnicy. W nowym rozkładzie jazdy, w połowie grudnia, dodatkowe pociągi pojadą na odcinku Wrocław - Rawicz (zakończenie modernizacji linii) oraz do Wałbrzycha i Legnicy (wzrost frekwencji).
A co z koleją aglomeracyjną? Harmonogram uruchamiania takich połączeń jest według urzędników „niemożliwy do określenia”.
CZYTAJ DALEJ: Tramwaj hybryda
Władze województwa podkreślają konieczność współpracy z gminą. Ta deklaruje, że chce współpracy. Jak mówi Zbigniew Komar, zastępca dyrektora departamentu infrastruktury i gospodarki w ratuszu, miasto nie wątpi, że marszałek uruchomi kolej aglomeracyjną. - Liczę, że w ciągu roku, dwóch, sprawa się wyjaśni. Takie były deklaracje - zauważa Komar.
Jeśli w ciągu dwóch lat kolei aglomeracyjnej nie będzie, miasto postara się o realizację projektu stworzenia dwusystemowego tramwaju. Takiego, który pojedzie po torach tramwajowych i kolejowych. Projekt jest na liście rezerwowej w kolejce po pieniądze z Unii. - Grzechem byłoby ten pomysł usuwać z listy, ale nie możemy też obiecywać, że taki tramwaj na pewno będzie - mówi Komar.
Tramwaj dwusystemowy miałby jechać do Kamieńca Wrocławskiego, Bielan Wrocławskich i Pracz Odrzańskich. Do Kamieńca dojedzie z Kowal trasą kolejową prowadzącą do Jelcza-Laskowic (linia 292). Przedłużenie torów od pętli Kowale do linii kolejowej wymaga położenia 700 m szyn. Nowe przystanki - na Strachocinie i koło Volvo.
Połączenie do Bielan wymaga przedłużenia torów z parku Południowego do trasy 285 (do Jedliny-Zdroju). Obsłuży ono Ołtaszyn i Partynice. Połączenie do Pracz zależy od uruchomienia pociągów z Dworca Świebodzkiego - można by stamtąd jechać do Wołowa przez Pracze (linia 273), do Jaworzyny przez Mietków (274), do Legnicy przez Leśnicę i Środę Śl. (linia 275). Gdy się nie uda: miasto wpuści tramwaj dwusystemowy na Pracze częściowo linią 273.
Taki tramwaj musi się poruszać po torach z trakcją o różnym napięciu: tramwajowa ma 750 V, a kolejowa 3000 V. Po mieście pojazd porusza się, pobierając prąd z sieci trakcji, a gdy wjeżdża na tory kolejowe, składa pantograf i uruchamia dodatkowy napęd, np. akumulatory lub silniki Diesla. Takie hybrydowe tramwaje funkcjonują w niemieckich miastach, np. Karlsruhe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?