Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofiary wciąż czekają na sprawiedliwość

Zygmunt Mułek
W czwartek po raz kolejny legnicki sąd odroczył zakończenie procesu byłych milicjantów oskarżonych o znęcanie się nad działaczami podziemnej Solidarności.

Tym razem do sądu nie przyszli obrońcy. Sędzia Konrad Wytrykowski zażądał od adwokatów pisemnych usprawiedliwień nieobecności. I zagroził grzywnami, jeśli ich nie przedstawią.
To kolejne zamieszanie z tą sprawą. Tydzień temu rozprawa nie odbyła się, bo nie przyjechał jeden z ważnych świadków - nie odbierał wezwań. Sędzia Wytrykowski zarządził doprowadzenie go przez policję. I ukarał 800 złotowym mandatem. W czwartek jednak okazało się, że ów świadek nie żyje.

Do zakończenia procesu pozostały oświadczenia oskarżonych oraz mowy prokuratora i obrońców. Kolejny termin rozprawy sędzia ustalił na piątek, 13 marca.
- To jest przewlekanie procesu - nie kryje zdenerwowania ofiara byłych milicjantów Jan Sugalski. - Ale mam nadzieję, że 13 marca zapadną dla nich surowe wyroki. Dla mnie trzynastka jest szczęśliwa.

Oskarżeni w legnickim procesie to kapitan Tadeusz K., sierżant Piotr M. i porucznik Zdzisław M. Prokurator pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej dwóm pierwszym zarzuca znęcanie się nad opozycjonistami Stanisławem Zabielskim i Janem Ruszkowskim.

Zabielski był jednym z lubińskich bombiarzy - górników, którzy podkładali ładunki wybuchowe po wprowadzeniu stanu wojennego. Obecnie mieszka w Australii.
- Przesłuchiwali mnie nawet po 10 godzin dziennie - zeznawał. - Grozili, że zastrzelą podczas ucieczki, zgwałcą moją żonę, a dziecko zabiorą do domu dziecka.

Jan Ruszkowski, oskarżyciel posiłkowy, mówił:
- Katowali mnie przez osiem dni. Kapitan K. zawsze uderzał mnie pięścią w tył głowy.
Tadeuszowi K. i Piotrowi M. grozi do 10 lat więzienia. Zdzisław S. za nieudzielenie pomocy Ruszkowskiemu może trafić do więzienia na trzy lata.

Także w innym procesie z powodu nieobecności świadka nie może zapaść wyrok. W tej sprawie prokuratura oskarżyła byłego inspektora Służby Bezpieczeństwa Bogdana M. o znęcanie się nad lubińskim opozycjonistą Franciszkiem Kamińskim. Świadek, były esbek, mieszka w Gdańsku.
Inspektor M. w innym procesie został już skazany na dwa i pół roku więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska