Wczoraj wieczorem we Wrocławiu miały wylądować dwa samoloty Ryanair - z Londynu i Oslo. Ze względu na niski pułap chmur maszyny odesłano jednak do Poznania. Stąd ich dzisiejsze opóźnienie.
Samolot do Bolonii zamiast o godz. 7.30 wyleciał dopiero przed godz. 12.00. Z samolotem do Dublina były większe problemy. On również miał wystartować o godz. 7.30, ale Ryanair szukał zastępczej załogi, która go poprowadzi. Maszyna wystartowała dopiero po godz. 16.
Wczoraj wieczorem lądowanie we Wrocławiu być może byłoby możliwe, gdyby lotnisko miało lepszy system naprowadzania samolotów - ILS kategorii II (dotychczas działał tu mniej zaawansowany system ILS kategorii I).
Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego lotniska przyznaje, że rozpoczął się montaż urządzeń, dzięki którym port będzie miał nowy system. - Zacznie jednak działać dopiero w przyszłym roku, kiedy będzie sprawdzony i dostanie certyfikat - zastrzega Kuś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?