O godz. 14 przy choince na Jarmarku Bożonarodzeniowym rozpoczęły się warsztaty rzeźbienia w lodzie. Mogli w nich wziąć udział chętni wrocławianie - dzieci i młodzież pod opieką dorosłych. Każdy zespół dostał bryłę lodu i narzędzia.
- Zaplanowałyśmy choinkę, najtrudniejszy etap to wyrycie zarysu przyszłej rzeźby, bardzo męczący - mówi Natalia Bójko-Przybylak. Pomagają jej Nika i Anastazja. Gdy kształt przyszłej rzeźby jest już narysowany, do akcji wkraczają profesjonaliści z piłą łańcuchową. To najbardziej widowiskowa część. Jest głośno, sypie się śnieg, który próbują łapać najmłodsi z widzów.
Potem przychodzi czas na szlifowanie, kucie pozostałych elementów. - To ciężka praca, jest zimno i mokro, ale bardzo wesoło - dodaje Julita Bójko-Bołkowska, pokazując na przemoczoną kurtkę i spodnie. Pracuje razem z córką Tatianą.
Monika Flis z Dominikiem postanowili zrobić lodową kulę. Z toporkiem i dłutem próbują zaokrąglić kanciaste kształty bryły.
- Frajda jest niesamowita - mówi pani Monika.
Kilka metrów dalej pracuje męska drużyna. - Ja tu tylko pomagam, chłopaki rządzą - mówi Michał Gołąbka. Rzeźbi razem z synem Bartkiem i jego kolegą - Piotrkiem Płonką.
Po warsztatach przewidziano pokaz pracy nad niemal 2-metrową rzeźbą z brył lodu. Będzie można oglądać ją na jarmarku dopóki nie stopią jej promienie słońca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?