Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na kolei radiostacje odchodzą do lamusa. Maszynista wyśle sms

Marcin Walków
Tak wyglądają radiostacje, z któych obecnie korzystają kolejarze
Tak wyglądają radiostacje, z któych obecnie korzystają kolejarze Marcin Walków
Kolejarze testują na Dolnym Śląsku nowoczesny system łączności bezprzewodowej. Zamiast archaicznych radiostacji, wykorzystuje on telefonię komórkową. System ten wprowadzany jest na linii kolejowej z Opola do granicy z Niemcami. Test objął odcinek Bielawa Dolna - Legnica.

Do tej pory maszynista wywoływał dyżurnego ruchu przez radio, choćby po to, by upewnić się, czy ma wolny tor do dalszej jazdy. Teraz będzie mógł zadzwonić albo wysłać sms. - Radiostacja umożliwia komunikację jednokierunkową. Jeden mówi, drugi słucha, a w zasadzie słuchają wszyscy. Dzięki nowemu systemowi rozmowa będzie bezpośrednia i dwukierunkowa, tak jak przez telefon komórkowy. To sprawi, że łączność będzie szybsza, skuteczniejsza i bezpieczniejsza - wyjaśnia Oskar Olejnik z PKP Polskie Linie Kolejowe.

- Dyżurny ruchu nie będzie musiał znać nazwiska maszynisty lub kierownika pociągu, by go wywołać przez radio, ani służbowego numeru telefonu. Na dotykowym ekranie wybierze numer pociągu i kliknie "kierownik pociągu", "maszynista" albo "konduktor" i połączy się bezpośrednio - dodaje Olejnik.

Poza tym, gdy będzie prowadzonych kilka rozmów jednocześnie, a maszynista będzie chciał zgłosić awarię lokomotywy, wciśnie przycisk alarmowy, który da pierwszeństwo takiej rozmowie. Jeśli dyżurny ją zignoruje, system sam przerwie inne połączenia.

Nowy standard łączności (nazywany GSM-R) to element systemu zarządzania ruchem kolejowym ERTMS, wprowadzanego na linii kolejowej z Opola przez Wrocław i Legnicę do granicy z Niemcami. Na tym odcinku stanęło 16 masztów telekomunikacyjnych, a w torach zamontowano około 1400 czujników.

Maszynista na bieżąco będzie otrzymywał komunikaty, np. o ograniczeniu prędkości na danym odcinku, awarii pociągu na tym samym torze albo zakazie dalszej jazdy. - Dzięki temu moglibyśmy w zasadzie usunąć semafory - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK. Spółka ta na 30 posterunkach zamontowała terminale stacjonarne, kupiła też 40 terminali mobilnych, wyglądem przypominających telefony komórkowe. W takie same mobilne terminale stopniowo będą zaopatrywać się przewoźnicy.

Działanie systemu łączności w praktyce testowali dziś także przyszli kolejarze z Technikum Kolejowego przy ul. Dawida. - Duże wrażenie robi jakość połączenia, jak rozmowa przez komórkę. Nie ma trzasków jak przy nadawaniu przez radio, szumów - mówi Maciej Fryta z klasy II.

Koszt nowego systemu na odcinku dolnośląskim długości 142 km to ponad 131 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska