Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerka: W autobusach Michalczewskiego procedury ważniejsze od pasażerów

Weronika Skupin.
Autobusy firmy Michalczewski wożą pasażerów na liniach: A, 100, 110, 113, 114, 119, 120, 125, 128, 140, 145, 146, 147, 149, 406, 409, 612
Autobusy firmy Michalczewski wożą pasażerów na liniach: A, 100, 110, 113, 114, 119, 120, 125, 128, 140, 145, 146, 147, 149, 406, 409, 612 Tomasz Hołod
- Dlaczego autobusy Man Michalczewski, wracając do zajezdni, jadą ze zgaszonym światłem w środku i nie mogą wieźć już pasażerów? Jechałam w weekend linią 128, a że nie jestem z Wrocławia pojechałam za daleko i chciałam wrócić na przystanek koło Korony, kierowca na pętli Zakrzów wyprosił mnie z autobusu mówiąc, że nie może już zabierać ludzi, bo takie są procedury u Michalczewskiego. Przecież to jest absurd. W rezultacie musiałam w zimnicy iść na piechotę do najbliższego przystanku, gdzie miałam inne autobusy, jednym słowem szok – pisze do nas Czytelniczka Magda Jakubowska.

Odpowiedzi na jej pytanie szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Weronika Skupin:

Gdy w czerwcu pisaliśmy o tym, że autobusy MAN firmy Michalczewski (rodzinnego przedsiębiorstwa z Radomia) wyjadą na wrocławskie ulice, informowaliśmy, że z i do zajezdni będą jeździć puste. Określa to umowa zawarta między MPK a Michalczewskimi.

– Zgodnie z nią wykonawca otrzymuje wynagrodzenie za kursy na określonych trasach. MPK nie płaci podwykonawcy za tzw. kursy dojazdowe i zjazdowe czyli dojazd do pętli, z której rozpoczyna/kończy trasę, a to oznacza, że podwykonawca nie ma obowiązku zatrzymywania się na przystankach, gdy zjeżdża po pracy na linii do swojej zajezdni, ani gdy dojeżdża do miejsca rozpoczęcia kursu – wyjaśnia Agnieszka Korzeniowska z MPK.

Zadaniem podwykonawcy MPK jest wożenie pasażerów na wymienionych liniach: A, 100, 110, 113, 114, 119, 120, 125, 128, 140, 145, 146, 147, 149, 406, 409, 612. Podwykonawca jeździ na trasie, czyli między przystankiem A i B, zazwyczaj między dwoma pętlami. Za to płaci mu zleceniodawca, czyli MPK. W ramach umowy firma Michalczewski odpowiada za bezpieczne przewiezienie pasażerów na trasie przejazdu.

Nikt nie wymaga zatrzymywania się na przystankach na trasie z i do zajezdni. Dojechanie na pętlę leży w interesie podwykonawcy. Za to firmie Michalczewski nikt nie płaci, musi ona sama ponieść koszty dojazdu na trasę. Podczas kursu zjazdowego lub wyjazdowego mogą się zdarzyć wypadki z udziałem pasażerów i choć oczywiście firma jest ubezpieczona, takich sytuacji można łatwo uniknąć nie wykonując usług ponad to, co wymagane umową.

Co więcej, podobnie gmina Wrocław nie płaci Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu za kursy z i do zajezdni. To, że MPK zabiera wtedy pasażerów, nie jest regułą, a wyjątkiem. Można to rozumieć jako dobrą wolę przewoźnika. Tym samym podobnych rzeczy MPK nie wymaga od swojego podwykonawcy.

Niestety dla pasażerów oznacza to kłopoty, choćby takie, jak opisuje nasza Czytelniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pasażerka: W autobusach Michalczewskiego procedury ważniejsze od pasażerów - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska