Dworzec Nadodrze na sprzedaż. Bo jest za duży

Odpowiedzi szukał Marcin Walków, reporter Gazety Wrocławskiej:

Kolejarze chcą sprzedać budynek Dworca Nadodrze. Pierwszy przetarg, w marcu, nie powiódł się, bo nie było chętnych. Wkrótce ma zostać ogłoszony kolejny.

Oprócz samego budynku dworca, wybudowanego w 1868 roku, pod młotek pójdą dwa sąsiadujące z nim budynki gospodarcze. Kolej chce za nie dostać 15,4 mln zł netto. Jest też warunek - wszelkie inwestycje, przebudowy, a nawet sposób zagospodarowania, muszą zostać przez nowego właściciela ustalone z konserwatorem zabytków.

Budynek dworca Nadodrze od kilku lat nie jest już własnością PKP, a wydzielonej z niej spółki - Przewozy Regionalne. Jej przedstawiciele przyznają, że dworzec nie jest wykorzystywany, bo jest za duży na potrzeby tej firmy. Nawet siedziba oddziału Przewozów Regionalnych znajduje się przy ulicy Piłsudskiego, w pomieszczeniach wynajmowanych od Poczty Polskiej, bo tak jest taniej. - Część powierzchni na dworcu jest przeznaczona pod wynajem. Ale zamierzamy sprzedać budynek dworca - zapowiada Michał Stilger z biura prasowego Przewozów Regionalnych.

Nowy właściciel budynku dworca nie oznacza jednak, że cokolwiek mogłoby się zmienić dla podróżnych. Na Nadodrzu zatrzymują się szynobusy do Trzebnicy oraz pociągi odjeżdżające w kierunku Oleśnicy i Kluczborka. Właścicielem peronów i prowadzących do nich tuneli nadal są PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. W przyszłym miesiącu zakończy się remont peronu nr 2, znajdującego się między torami.

- Całkowicie wymieniamy poszycie dachu i jego konstrukcję wraz z systemem odwodnienia. Zamontujemy także nowe oświetlenie i nagłośnienie. W sierpniu zakończyliśmy remont tunelu pod torami - wymienia Bohdan Ząbek z PKP PLK. Dodaje, że w przyszłym roku zostaną zainstalowane trzy windy, dla osób poruszających się na wózkach.