Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Francja bombarduje Państwo Islamskie. Zrzucono 20 bomb

JU, AIP
W niedzielę wieczorem Francja przeprowadziła największy w ostatnim czasie nalot na Państwo Islamskie. W rejonie Rakki, "stolicy" dżihadystów, zrzucono 20 bomb. Zniszczono centrum dowództwa, centrum rekrutacji, skład broni i obóz szkoleniowy "dżihadystów".

Nalot z udziałem dziesięciu myśliwców został zrealizowany w niedzielę wieczorem. Samoloty wystartowały jednocześnie z terytorium Emiratów Arabskich i Jordanii, gdzie stacjonują. W okolicy Rekki zrzucono 20 bomb. Jak poinformowało w komunikacie francuskie ministerstwo obrony, bomby zniszczyły centrum dowództwa, centrum rekrutacji, skład broni i obóz szkoleniowy.

O bombardowaniach Rakki donosi też BBC. Francja kontynuuje naloty mimo ostrzeżenia ISIS, że "Francuzi nie będą mogli spać spokojnie", dopóki bazy dżihadystów będą atakowane. Francuski premier Manuel Valls powiedział jednak już wcześniej, że siły powietrzne Francji wciąż będą bombardować Państwo Islamskie, które określił jako dobrze zorganizowanego wroga. Prezydent Francois Hollande ogłosił stan wyjątkowy - seria zamachów w Paryżu była najgroźniejszym atakiem we Francji od II wojny światowej.

CZYTAJ WIĘCEJ O ZAMACHACH W PARYŻU: Zamachy w Paryżu - przyznało się Państwo Islamskie. Stan wyjątkowy we Francji (FILMY, ZDJĘCIA)

Państwo Islamskie odpowiedzialne za ataki we Francji
Przypomnijmy, że dżihadyści z Państwa Islamskiego w oficjalnym oświadczeniu wzięli odpowiedzialność za przeprowadzenie zamachów terrorystycznych w Paryżu. W niedzielę władze Francji podały, że liczba ofiar śmiertelnych po tych atakach wzrosła do 132. Jak podaje AFP, trzy osoby zmarły w sobotę w szpitalu z powodu ciężkich obrażeń. W stanie krytycznym wciąż pozostaje 80 osób, a 42 dalej leżą na oddziałach intensywnej terapii.

ZOBACZ TEŻ: Paryż: Coraz więcej wiadomo o zamachowcach. Kim byli napastnicy? Reuters: Przyjechali przez Grecję

Wciąż ścigają jednego z terrorystów?
Francuska policja wciąż ściga też 26-letniego Abdeslama Salaha. Jak podaje BBC, mężczyzna, który ukrywa się przed paryską policją, wynajął czarny samochód marki Volkswagen Polo, który znaleziono przed budynkiem hali koncertowej Bataclan. Napastnicy zamordowali tam blisko 90 osób. Francuskie służby wydały międzynarodowy nakaz jego aresztowania. Mężczyzna urodził się w Brukseli, a w zamach w Paryżu zginęli prawdopodobnie dwaj jego bracia. Policja przestrzegła obywateli przed mężczyzną, którego określiła jako "niebezpieczną jednostkę".

Panika po fałszywych alarmach w Paryżu
W niedzielę francuskie media informowały także o serii fałszywych alarmów w Paryżu, który wciąż jest zszokowany piątkowymi wydarzeniami. Wieczorem setki ludzi zaczęły uciekać z placu Republiki - policja po sprawdzeniu terenu poinformowała jednak, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Do podobnych sytuacji doszło z niewiadomych przyczyn w kilku restauracjach i pubach.

Panika w tłumie na placu Republiki. Nagranie amatorskie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska