Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paryż: Coraz więcej wiadomo o zamachowcach. Kim byli napastnicy? Reuters: Przyjechali przez Grecję

red., AIP
Ataki w Paryżu. We Francji coraz więcej wiedzą o zamachowcach
Ataki w Paryżu. We Francji coraz więcej wiedzą o zamachowcach Christophe Ena
Coraz więcej wiadomo o zamachowcach, którzy przeprowadzili ataki w Paryżu. Francuska prokuratura ustaliła, że zamachy przeprowadziły trzy skoordynowane grupy terrorystyczne. Agencja Reuters - powołując się na greckie źródła rządowe - podała, że dwóch z podejrzanych o dokonanie zamachów w Paryżu najprawdopodobniej przybyło przez Grecję. "Der Spiegel" jednak podaje, że ta podróż mogła być planowana, a syryjski paszport znaleziony przy zamachowcu mógł zostać podrobiony.

- Ataki przeprowadziły trzy skoordynowane grupy terrorystyczne - poinformował na konferencji prasowej w sobotę wieczorem prokurator Paryża Francois Molins. Policja ustaliła, że piątkowe ataki przeprowadziło siedmiu mężczyzn działających w trzech skoordynowanych zespołach. Byli oni uzbrojeni w kałasznikowy i tzw. pasy szachida z ładunkami wybuchowymi. Jedna z grup w kilku miejscach ostrzelała z kałasznikowa pieszych, druga zaatakowała w Bataclan, członkowie trzeciej mieli wysadzić się na ulicach Paryża.

CZYTAJ WIĘCEJ O ZAMACHACH W PARYŻU: Zamachy w Paryżu - przyznało się Państwo Islamskie. Stan wyjątkowy we Francji (FILMY, ZDJĘCIA)

Jeden z zamachowców to obywatel Francji
Znany jest jeden z kilku terrorystów odpowiedzialnych za zamachy w Paryżu. To obywatel Francji Omar Ismail Mostefai - podają francuskie media. Śledczy zidentyfikowali 29-letniego Mostefaia, dzięki odciskom palców znalezionym w sali koncertowej Bataclan. Trzej napastnicy, którzy zabili tam blisko 100 osób, wysadzili się w powietrze. Omar Ismail Mostefai pochodził z miejscowości Courcouronnes, położonej 25 km na południe od Paryża. Jak poinformował jeden z francuskich parlamentarzystów Jean-Pierre Gorges, do 2012 r. mężczyzna mieszkał w pobliskim Chartres. Agencja AFP podaje z kolei, że Mostefai regularnie odwiedzał meczet w Lucé.

Polacy wstrząśnięci zamachami w Paryżu. Znicze pod ambasadą Francji

Zidentyfikowany napastnik był już notowany przez policję w latach 2004-2006 za drobne przestępstwa, jednak nigdy nie był osadzony w więzieniu. Francuska policja podała, że mężczyzna zradykalizował się w 2010 r. Nigdy nie posiadała jednak informacji, czy 29-latek działał w siatce terrorystycznej. Obecnie śledczy starają się ustalić, czy Mostefai w 2014 r. pojechał do Syrii, w której Państwo Islamskie utworzyło kalifat - informuje AFP. Tam ISIS szkoli swoich przyszłych wojowników.

ZOBACZ TEŻ: Gen. Polko: Światowe Dni Młodzieży w Krakowie będą atrakcyjnym celem dla zamachowców

BBC podaje, że policja przesłuchuje obecnie ojca i starszego brata Mostefaia, którzy w sobotę zgłosili się na komendę z własnej woli. - To szalone, chore. Zeszłej nocy byłem w Paryżu, widziałem ten chaos - powiedział brat zabitego 29-latka. Mężczyzna powiedział, że rodzina (rodzice i sześcioro rodzeństwa) była skłócona i nie rozmawiał z Omarem Ismailem od lat. Był także zszokowany, że Mostefai stał się radykalistą.

CZYTAJ DALEJ: Reuters: Dwóch terrorystów przybyło przez Grecję

Dwóch terrorystów przybyło przez Grecję?
Agencja Reuters - powołując się na greckie źródła rządowe - podała, że dwóch z podejrzanych o dokonanie zamachów w Paryżu najprawdopodobniej przybyło przez Grecję. Przy ciele jednego z zamachowców znaleziono syryjski paszport. Greckie władze poinformowały, że jego właściciel był uchodźcą, który do Europy trafił przez obóz na wyspie Leros. Zarejestrował się tam 3 października. Jak poinformował grecki minister Nikos Toskas, właściciel paszportu został zarejestrowany i zidentyfikowany jako uchodźca zgodnie z procedurami Unii Europejskiej. Telewizja BFM zauważa jednak, że paszport wcale nie musiał należeć do zamachowca, przy którego ciele go znaleziono. Autentyczność paszportu podaje w wątpliwości także niemiecki "Der Spiegel", który pisze, że terrorysta, przy którym znaleziono dokument, najprawdopodobniej chciał, żeby prześledzono jego podróż przez Grecję.

W sobotę wieczorem agencja Reuters, powołując się również na greckie źródła rządowe, podała, że także drugi z podejrzanych o dokonanie zamachów w Paryżu najprawdopodobniej też przybył przez Grecję.

Trzy osoby zatrzymane za współudział
Francuscy śledczy w sobotę rano zatrzymali trzy osoby podejrzane o współudział w atakach w Paryżu. Mężczyźni, w tym obywatel Francji, zostali złapani niedaleko francusko-belgijskiej granicy i obecnie policja bada ewentualne powiązania terrorystów z Belgią. Przy paryskiej sali koncertowej Bataclan znaleziono bowiem czarny samochód Volkswagen Polo z belgijską rejestracją - powiedział paryski prokurator generalny Francois Molina.

Według wysłannika BBC w Paryżu Hugh Schofielda, policja ma teorię, że trzech zatrzymanych przy granicy z Belgią to kolejna grupa terrorystów, której udało się uciec z miejsca zdarzenia.

Zatrzymania w Brukseli w związku z zamachami w Paryżu

Obecnie badane są związki terrorystów z Belgią - przy sali koncertowej Bataclan, w której terroryści zabili blisko 90 osób, znaleziono bowiem volkswagena polo na belgijskich numerach rejestracyjnych. Paryski prokurator François Molina wyjawił, że auto zostało wynajęte przez obywatela Francji mieszkającego w Belgii. W sobotę w belgijskiej gminie Molenbeek-Saint-Jean, niedaleko Brukseli, policja zatrzymała pięciu podejrzanych mężczyzn - podała belgijska telewizja. Łącznie do niedzieli aresztowano siedem osób, a kolejna jest poszukiwana. Belgijska prokuratura podała, że dwóch zatrzymanych to Francuzi, którzy mieszkali po belgijskiej stronie granicy.

W nocy z soboty na niedzielę na wschodnich przedmieściach Paryża, w Montreuil, francuscy policjanci znaleźli czarny samochód marki Seat, którym najprawdopodobniej poruszali się terroryści. Zdaniem śledczych, porzucone auto świadczy o ucieczce kilku napastników z miejsca zamachu. Czarny seat był intensywnie poszukiwany przez francuską policję od sobotniego południa. Jak podaje francuska gazeta „The Liberation”, powołując się na paryską prokuraturę, w środku auta znaleziono kilka kałasznikowów, pięć pełnych magazynków i 11 pustych. Według policji terroryści mogli przesiąść się potem w inny samochód i uciec właśnie do Belgii.

Zamachy w Paryżu najbardziej krwawe od lat
Piątkowe ataki w Paryżu to największe i najbardziej krwawe zamachy od 2004 r., kiedy eksplozje w pociągach w Madrycie zabiły 191 osób. Za ten atak odpowiedzialna była lokalna komórka Al'Kaidy. Do ataków w Paryżu przyznało się Państwo Islamskie, które ogłosiło, że Francuzi nie zaznają spokoju dopóki nie zaprzestaną nalotów na bazy ISIS w Syrii. Francuski premier Manuel Valls powiedział jednak, że francuskie siły powietrzne wciąż będą bombardować Państwo Islamskie, które określił jako dobrze zorganizowanego wroga. Prezydent Francois Hollande ogłosił we Francji stan wyjątkowy - seria ataków we francuskiej stolicy była najgroźniejszym atakiem we Francji od II wojny światowej.

PRZECZYTAJ TEŻ: Zamachy we Francji: Kim byli napastnicy? Wszystko, co wiemy o ataku ISIS w Paryżu [PODSUMOWANIE]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paryż: Coraz więcej wiadomo o zamachowcach. Kim byli napastnicy? Reuters: Przyjechali przez Grecję - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska