Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obniżek nie będzie

Katarzyna Kijakowska
W "Oleśniczaninie", lokalnym dodatku do "Polski-Gazety Wrocławskiej", pisaliśmy o tym, że oleśniccy gastronomowie liczą na lepszą współpracę z władzami miasta.

Rozmowa z Andrzejem Sową, radnym z Oleśnicy.

Dlaczego miasto powinno wspierać oleśnicką gastronomię?

Dlatego, że rozwoju tych usług oczekują mieszkańcy. Każdy ma ochotę lub potrzebę zjeść obiad w restauracji, spotkać się przy kawie, ciastku. Im większy wybór lokali, tym większa konkurencja, co przekłada się na starania usługodawców do podnoszenia standardów wystroju, jakości usług. Lokale gastronomiczne są też wizytówką miasta - przyjezdni jak zostaną ugoszczeni, tak nas zapamiętają.

Czy w dobie kryzysu należałoby zastosować wobec tej grupy przedsiębiorców np. ulgi podatkowe?

Nie można żadnej grupy przedsiębiorców traktować w specjalny sposób i nie sądzę, że tego od miasta oczekują gastronomowie. Bardziej zadowoleni będą z większej podaży lokali do wynajęcia na potrzeby gastronomii, zmniejszenia ograniczeń co do charakteru możliwej do prowadzenia działalności w określonych miejscach, szczególnie tych uznawanych za najbardziej atrakcyjne, lepszego zrozumienia specyfiki działalności i jej ochrony w sporach z mieszkańcami.

Jak rozwiązać problemy sąsiadów lokali, którzy narzekają na zakłócanie ciszy nocnej?

Nie można winić właścicieli lokali za to, co dzieje się poza lokalami, ani też na nich przenosić odpowiedzialności za czyny ich klientów. Zakłócającymi porządek może zajmować się tylko policja i już niedługo także straż miejska, więc do tych służb należy zwracać się z żądaniem interwencji, ale tylko w stosunku do winowajców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska