Jak zapewnia Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej, w takich sprawach prowadzone jest postępowanie. Jeśli materiał dowodowy (np. zaobserwowana tablica rejestracyjna albo monitoring) pozwala na wskazanie sprawcy, straż miejska podejmuje dalsze czynności.
- Sprawdzamy, czy taki człowiek ma podpisaną umowę na wywóz śmieci. Jeśli nie ma podpisanej umowy z żadną firmą, zostaje ukarany mandatem do 500 zł, zazwyczaj właśnie w kwocie 500 zł - tłumaczy Sławomir Chełchowski.
Sprawa jest bardziej skomplikowana, jeśli sprawca ma podpisaną umowę na wywóz śmieci z jakąkolwiek firmą. Nawet jeśli wyrzuca odpadki do naszego osiedlowego śmietnika, a mieszka zupełnie gdzie indziej, straż miejska nie ukarze go mandatem. - Nie możemy karać za wyrzucenie śmieci do kubła, nawet nie swojego, bo do tego kosz przecież służy - mówi Sławomir Chełchowski.
Dodaje, że sprawa zostaje przekazana zarządcy obiektu i to on może wszcząć postępowanie cywilne przeciwko śmiecącemu jako ponoszący stratę z tego tytułu. Zarządca ma bowiem podpisaną umowę z firmą wywożącą odpady.
Gdy mamy podejrzenie, że ktoś nieuprawniony wyrzuca śmieci do naszego kubła, możemy to zgłosić zarówno straży miejskiej jak i policji. Pamiętajmy jednak, że bez dowodów takich jak monitoring czy rejestracja, służby te nie podejmą dalszych kroków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?