Ruch wahadłowy zostanie wprowadzony w piątek, 6 listopada, w godzinach porannych.
- Będzie sterowany ręcznie, a wloty dróg bocznych będą czasowo zamykane. Objazdy dróg bocznych będą wskazane na znakach – mówi Maciej Wołodko z wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Robotnicy będą frezować nawierzchnię na odcinku blisko dwóch kilometrów.
Gdy w godzinach popołudniowych zejdą z placu robót, drogą znów będzie można przejechać w obu kierunkach.
– Z ograniczeniem prędkości do 40 km/godz na sfrezowanej nawierzchni – dodaje Wołodko. Te „godziny popołudniowe” nie są sztywno wyznaczone – jak informuje GDDKiA, mają zależeć od postępu prowadzonych prac.
Remont ma się zakończyć do 30 listopada. Jego koszt to około 900 tys. zł.
Skąd niemal trzytygodniowe opóźnienie w rozpoczęciu remontu? GDDKiA nie zaakceptowała projektu tymczasowej organizacji ruchu, przedstawionego przez wykonawcę, czyli dolnośląski oddział Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów Kobylarnia z Miękini.
– Uwzględniającego właściwe oznakowanie i zabezpieczenie robót, a także koncepcję etapowania prac – wyjaśnia Maciej Wołodko. Dopiero po ich uzupełnieniu i zaakceptowaniu przez policję i zarządców dróg, robotnicy i maszyny mogą zacząć pracę.
Remontowany odcinek można ominąć, jadąc z Siechnic przez wschodnią obwodnicę Wrocławia do ronda w Iwinach i przez Jagodno albo skręcając w Zacharzycach – i wrócić na drogę nr 94 na skrzyżowaniu ul. Karwińskiej i Opolskiej.
„Wąskie gardło” przy wjeździe do Wrocławia zakłóci też funkcjonowanie komunikacji podmiejskiej w gminie Siechnice. Po pierwszym tygodniu prac, analizując spóźnienia, Sevibus może zmienić rozkład jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?