Sygnalizacja będzie działać dłużej?

- Miałem w tym roku wypadek w tym miejscu. Facet wyjechał mi, choć miałem pierwszeństwo. To było wcześnie rano i sygnalizacja jeszcze nie działała - mówi pan Krzysztof, nasz czytelnik. - Myślę, że światła powinny być włączone dłużej. Przed godziną piątą masa osób jedzie tam do pracy, do kopalni czy innych firm z systemem zmianowym. Wtedy jest tam prawdziwy koszmar. To samo wieczorem, gdy wracają z pracy. Zgłaszałem to jakiś czas temu policji, ale nic jeszcze nie zrobili. Może po waszej interwencji coś się zmieni - dodaje.

Głogowska policja wie o sprawie i już podjęła kroki z nią związane.

- Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego sprawdzają czy w godzinach porannych faktycznie natężenie ruchu jest tam tak duże, by wnioskować o zmianę w działaniu sygnalizacji - mówi podinspektor Bogdan Kaleta z głogowskiej policji. - Jeśli to się potwierdzi po kilku dniach obserwacji, wtedy na pewno taki wniosek skierujemy. Trzeba jednak podejść do tematu spokojnie. W takich godzinach zazwyczaj wystarcza sygnalizacja pulsacyjna, a kierowcy stosują się do znaków. Do groźnych sytuacji dochodzi wtedy, gdy ktoś na te znaki nie zwraca uwagi. W ostatnich tygodniach faktycznie na tym skrzyżowaniu doszło do kilku zdarzeń drogowych - dodaje oficer prasowy.

Czy wprowadzenie takiej zmiany byłoby problematyczne dla nadzorcy drogi, który kieruje również sygnalizacją świetlną? Jak się okazuje - nie.

- To wszystko jest dla ludzi, jeśli otrzymamy taki wniosek i będzie on sensowny, to nie widzę problemu. Już wcześniej zmienialiśmy godziny działania sygnalizacji świetlnych po rozmowach z głogowską policją - mówi Dariusz Zajączkowski, kierownik głogowskiego rejonu dróg Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

D. Zajączkowski przyznaje jednak, że skrzyżowanie nie jest tak groźne jak się to wydaje. Z dostarczanych mu raportów wynika, że wypadków jest tam bardzo mało, a kolizje trafiają się sporadycznie.