Do brutalnego zabójstwa doszło w nocy z 21 na 22 sierpnia 1993 r. 15-letnia wówczas Ewa, około godziny 3 wracała sama na piechotę z pobliskiego Chmielna (powiat lwówecki), gdzie była na dyskotece. Na drugi dzień, gdy nie wróciła do domu, rodzice zgłosili jej zaginięcie. Oprócz policjantów i strażaków ochotników, dziewczyny poszukiwała także rodzina, sąsiedzi i znajomi. Zmasakrowane ciało 15-latki znaleziono w lesie, nieopodal polnej drogi, w pobliżu Zbylutowa.
Śledztwo prowadzone wówczas przez prokuraturę i policję nie pozwoliło ustalić sprawcy. Na przestrzeni kilkunastu lat śledczy wracali ponownie do tej sprawy, jednak bez rezultatu.
W 2010 roku, w porozumieniu z rodziną zamordowanej, policjanci podjęli decyzję by po raz kolejny wrócić do sprawy. Tym razem zajęli się nią funkcjonariusze z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Najbardziej doświadczeni policjanci Wydziału Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego postanowili ponownie dokładnie, krok po kroku, przeanalizować materiały dotyczące makabrycznej zbrodni. Szukali czegoś, co mogłoby ich naprowadzić na nowy trop.
Przyjęto nowe kierunki działania, ustalone nowe wątki oraz przesłuchano nowe osoby. Ponowne ekspertyzy zabezpieczonych dowodów z wykorzystaniem nowoczesnych technik badawczych, w tym badań genetycznych. Żmudna praca policjantów z Archiwum X opłaciła się. - Wszystkie te działania pozwoliły najpierw zawęzić grono osób, które mogły mieć związek z tą zbrodnią, by ostatecznie wytypować mężczyznę podejrzewanego o gwałt i zabójstwo 15-letniej Ewy – mówi asp. szt. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu.
Podejrzany został zatrzymany przez policjantów 2 listopada w miejscu zamieszkania. Był kompletnie zaskoczony. Następnego dnia mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
- Zgromadzony w tej sprawie materiał dał podstawę do przedstawienia przez prokuraturę mężczyźnie zarzutu gwałtu i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Za czyny, o które jest on podejrzany, grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd, który na wniosek prokuratury zastosował 4 listopada 2015 r. wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące – dodaje Petrykowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
