18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni kupcy uciekają z hali Grafit. Za rok ma być tu biblioteka

Weronika Skupin, Magdalena Kozioł
Tomasz Hołod
Pięć filii Miejskiej Biblioteki Publicznej zostanie prawdopodobnie za rok przeniesionych do hali Grafit przy ul. Namysłowskiej 8. - Decyzja nie zapadła, ale jest taki pomysł - przyznaje Andrzej Ociepa, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu.

Chodzi o placówki z ul. Roosevelta 22, pl. Staszica 15, ul. Żeromskiego 79, ul. Wyszyńskiego 75 i ul. Łokietka 13. Trwa analiza, czy przeniesienie bibliotek do Grafitu to dobre posunięcie. Dyrektor Ociepa przekonuje, że skorzystają na tym czytelnicy, bo zyskają dostęp do większego księgozbioru, i spółka Wrocławskie Mieszkania (WM), która od stycznia zarządza halą. Przejęła ona zbudowany za 36 mln zł budynek od Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Spółka zamierza przystosować wnętrze hali do nowych funkcji. Jakich? Wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski zdradził nam, że do Grafitu wprowadzą się m.in. przychodnia lekarska i instytucja publiczna.

Ewa Gorzkowska z WM informuje, że z końcem lutego zawarto umowę na najem powierzchni biurowych, zaś w trakcie negocjacji są trzy kolejne. Spółka pożyczyła 4 mln zł z miejskiej kasy, by przebudować oddany do użytku rok temu Grafit. Zadeklarowała, że pieniądze odda do września.

Grafit okazał się potężnym niewypałem. Od początku miał problemy z najemcami. Przygotowano tu 150 stoisk dla handlowców, ale wynajętych zostało tylko 37. Dziś najemców zostało zaledwie 6. Oni też już wypowiedzieli umowy najmu.

Wyjątkiem jest apteka Grafit, mimo że ma dziennie dziesięciu klientów. Jej właściciel Waldemar Karpiński ma nadzieję, że dzięki przychodni interes znów będzie się kręcił. - Na tę chwilę apteka generuje miesięcznie 5 tys. zł straty - wyjaśnia Karpiński.

Helena Bednarek zamierza do końca czerwca prowadzić w Graficie stoisko ze zdrową żywnością. Nie przedłuży umowy. - Przychodzi tu maksymalnie jedna osoba na godzinę - narzeka kobieta.

Z kolei Bożena Błaszkiewicz miała w Graficie pasmanterię, ale już się stamtąd wyniosła. - Straciłam tam 20-30 tys. zł - mówi.

Zapytaliśmy dziesięciu mieszkańców tej okolicy o halę Grafit. Ośmiu w ogóle nie wiedziało, gdzie się znajduje. Mieszkająca nieopodal Hanna Małecka zapewniała: - Żyję tu ponad 40 lat i o żadnej hali Grafit nie słyszałam. Nie ma tu takiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska