Wrocławianki w Szczecinie pojawiły się zaledwie dzień po meczu w Lidze Mistrzyń w Baku. Podróż do Polski trwała 16 godzin - najpierw samolotem z Azerbejdżanu do Berlina, a potem do Polski autobusem. - Zagramy z Policami tylko 48 godzin po meczu w Baku, po długiej podróży trwającej 16 godzin i trzygodzinnej różnicy czasowej. Jest coś w tym nienormalnego, ale wierzę, że nie było innego sposobu na ułożenie terminarza gier - mówił jeszcze przed spotkaniem trener drużyny z Wrocławia Nicola Negro.
Jego drużyna bardzo dobrze zaczęła to spotkanie. Prowadziła nawet 9:6, ale od tego momentu wszystko zaczęło się psuć. Chemik odrzucał wrocławianki od siatki dobrą zagrywką, a wśród przyjezdnych grę starała się ciągnąć właściwie tylko Katarzyna Skowrońska-Dolata. Wśród gospodyń dobrą formą zaskakiwała Kolumbijka Madelaynne Montano, która do tej pory nie zachwycała. Tym razem jednak odpaliła. Bardzo dobrze rozgrywała Joanna Wołosz, którą wybrano zresztą najlepszą zawodniczką tego spotkania.
Pierwszy set zakończył się porażką do 18. W drugim było jeszcze gorzej. Trener Negro brał czas i wyraźnie poirytowany próbował zmobilizować Impelki, ale - co było zaskakujące - przyjezdne wyglądały na zupełnie rozbite. Co najgorsze nie było widać w nich sportowej złości, a jedna Skowrońska to było za mało. Nie pomogło także wprowadzenie na parkiet ani Magdy Gryki na rozegranie, ani Joanny Kaczor.
W trzeciej partii długo wydawało się, że scenariusz będzie podobny. Chemik prowadził 23:21, ale trzy skuteczne ataki Skowrońskiej spowodowały, że piłkę setową miał Impel. Nie wykorzystał tego jednak, a gospodynie zakończyły mecz już przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Impel słabo zagrał zwłaszcza w ataku, gdzie miał tylko 26 proc. skuteczności. Nic wielkiego nie pokazała Carolina Costagrande, która zdobyła zaledwie cztery oczka i miała 13 proc. skuteczności ataków. Chcieliśmy taki wynik tłumaczyć długą, męczącą podróżą, ale wybiła nam to z głowy Milena Radecka. - To nie jest żadna wymówka. Jesteśmy profesjonalistkami, wiemy jak wygląda nasz zawód i terminarz, także nie ma się co tym tłumaczyć. Może to miało wpływ może nie, najważniejsze jest jednak to, że zagrałyśmy bardzo źle - stwierdziła.
Nie ma co jednak się załamywać. Najważniejsze, by z Chemikiem wygrać w play--offach.
Orlen Liga
Chemik Police - Impel Wrocław 3:0 (25:18, 25:16, 26:24)
Chemik: Werblińska (8), Montano (17), Bednarek - Kasza (2), Havelkova (13), Veljković (9), Wołosz (3), Zenik (libero) oraz Bełcik, Kowalińska.
Impel: Ptak (5), Kąkolewska (9), Hildebrand (1), Radecka (2), Skowrońska - Dolata (14), Costagrande (3), Dürr (libero) oraz Kossanyiova (4), Piśla (1), Kaczor (1), Sikorska, Gryka
MVP: Joanna Wołosz
Pozostałe mecze kolejki: Pałac Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko-Biała 0:3 (20:25, 22:25, 18:25), KSZO Ostrowiec Św. - Budowlani Łódź 0:3 (19:25, 23:25, 20:25), PTPS Piła - Legionovia Legionowo 3:1 (25:18, 30:28, 22:25, 25:13), Developres Rzeszów - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 1:3 (22:25, 23:25, 25:19, 25:27), Atom Trefl Sopot - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 3:0 (25:13, 25:17, 25:20).
1. Chemik Police 4 12 12:1
2. Budowlani Łódź 4 11 12:2
3. Tauron Banimex MKS 4 11 12:3
4. PGE Atom Trefl Sopot 4 9 10:4
5. Impel Wrocław 4 9 9:4
6. BKS Aluprof Bielsko-Biała 3 5 7:6
7. Polski Cukier Muszynianka 4 5 6:8
8. PTPS Piła 4 4 6:10
9. Legionovia Legionowo 3 3 4:6
10. Developres Rzeszów 4 0 1:12
11. Pałac Bydgoszcz 4 0 1:12
12. KSZO Ostrowiec Św. 4 0 0:12
Następna kolejka (4.11): Polski Cukier Muszynianka - Pałac, Impel - Atom Trefl (godz. 20.30), Tauron MKS - Chemik, Legionovia - Developres, PTPS - Budowlani, Aluprof - KSZO.
Jakub Guder, Twitter - @JakubGuder
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?