Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci łapią pieszych i rowerzystów, bo muszą wyrobić normy mandatów?

Marcin Idczak
Policjanci łapią pieszych i rowerzystów, bo muszą wyrobić normy mandatów?
Policjanci łapią pieszych i rowerzystów, bo muszą wyrobić normy mandatów? Łukasz Gdak
Funkcjonariusze drogówki ostrzegają przed mandatowymi żniwami. Mają do wyrobienia bardzo wygórowane normy ukaranych pieszych.

Korelacja to pojęcie, którego boją się policjanci z drogówki. Jednak jeszcze większe obawy powinno ono wzbudzać u pieszych i rowerzystów.

To, według funkcjonariuszy, narzucone przez szefów policji normy mandatów, które trzeba wyrobić (muszą dotyczyć relacji pieszy - kierujący). Jednym z jej wyników jest obowiązująca wPoznaniu tzw. niebieska fala, czyli czatownie drogówki i prewencji przy przejściach dla pieszych. Zadaniem policjantów jest wystawienie jak największej liczby mandatów tym, którzy przechodzą na czerwonym świetle lub w miejscach niedozwolonych. Jeszcze lepiej, jak złapie się rowerzystów jadących po chodniku lub na pasach. Niebieska fala w naszym mieście stosowana jest najczęściej w godzinach 7-8 i 15-16, czyli wtedy, gdy spieszymy się do pracy lub domów.

- Trzeba pamiętać przy tym, że nie ma mowy o pouczeniu. Musi być wystawiony mandat, tak by nasza góra się cieszyła, że wyrabiamy normy - mówi jeden z policjantów z poznańskiej drogówki. Jako przykład podaje, że obecna korelacja ma wynieść 3 procent. Przez to mundurowi zamiast stać na skrzyżowaniach, gdzie trzeba kierować ruchem, dojeżdżać do kolizji, muszą szukać cyklistów na chodnikach. Wszystko po to, by narzucona procentowa ilość wszystkich wystawionych mandatów dotyczyła przewinień wobec pieszych. Najłatwiej jest poszukać i ukarać rowerzystę na chodniku. Z informacji od policjantów wynika, że pewnego dnia kończąc służbę przy ich rozliczeniu, można było usłyszeć od kierownika kontrolnego: Dlaczego jeden mandat? Dlaczego nie ma pieszych? Gdzie korelacja? Rowery nie jeździły? Odpowiedź policjanta brzmiała: Zabezpieczaliśmy dwa wypadki, później obsłużyliśmy dwie kolizje. Nie było okazji żeby ukarać pieszego - i wówczas nastąpił kontratak ze strony kontrolnego: No jak?! A w drodze na wypadek, to nie chodzili?

Funkcjonariusze stwierdzają, że nawet rejony służbowe też nie są miejscami szczególnie niebezpiecznymi tylko takimi, gdzie najłatwiej ukarać pieszego.

Innym razem, gdy przyszło polecenie zorganizowania akcji pasy, jeden z kierowników referatu miał stwierdzić: Dzisiaj nie interesują mnie żadni piesi, żadni nietrzeźwi, telefony też nie, mają być pasy, jak najwięcej. Żeby znowu wytyk nie przyszedł.
Z naszych informacji wynika, że w czerwcu do poznańskiej drogówki przyszły wytyczne dotyczące norm. W nich stwierdzono, że policjanci w pierwszym półroczu się nie wyrobili. Dlatego nakazano im nie tylko poprawić statystyki w drugim półroczu, ale także nadrobić zaległości mandatowe z pierwszym sześciu miesięcy roku. Według policjantów normy mandatów są bardzo wyśrubowane. Trudno będzie im sprostać wymogom swoich przełożonych.

Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki, nie chciał komentować tych doniesień swoich podwładnych. Odesłał nas do komendy wojewódzkiej. Stwierdził jedynie, że przez 40 lat służby dla niego najważniejsze było bezpieczeństwo na drogach.

Policjanci natomiast przestrzegają poznaniaków przed... sobą. - Zbliża się koniec roku, czyli nastąpi rozliczenie nas z ilości nałożonych mandatów. Będziemy musieli się mocno postarać, by wrobić normy, czyli lepiej się strzec na przejściach i chodnikach. Wypatrywać naszych białych czapek, gdyż musimy karać - zaznaczają. Twierdzą, że niestety korelacja wpływa na to, że widok policjanta zaczyna się bardzo źle kojarzyć społeczeństwu. - Zamiast myśleć o nas jako o pilnujących bezpieczeństwa, ludzie zaczynają nas kojarzyć z kasą fiskalną, której celem jest zabranie coraz większych pieniędzy - stwierdzają.
Tym słowom zdecydowanie zaprzecza Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. - Korelacja, wyrabianie norm mandatów jest totalną bzdurą - stwierdza. - Policjanci mają dbać o bezpieczeństwo, a nie zajmować się szukaniem na siłę przewinień - wyjaśnia.

Iwona Liszczyńska z komendy wojewódzkiej w Poznaniu dodaje, że ustawowym obowiązkiem policjantów jest dbanie o bezpieczeństwo, czyli reagowanie na wykroczenia i przestępstwa popełniane przez kierowców, pieszych czy rowerzystów. Gromadzone są dane statystyczne, ale tylko do celów monitorowania zagrożeń i prze-ciwdziałaniu im. Wyjaśnia, że nigdy ze strony KWP nie padły polecenia dotyczące tzw. praktyk wyrabiania norm nałożonych mandatów. O niebieskiej fali mówi, że policjanci mają być widoczni, by zwiększyć bezpieczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Policjanci łapią pieszych i rowerzystów, bo muszą wyrobić normy mandatów? - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska