Mieszkańcy nie kryją zdenerwowania, bo teraz, żeby załatwić pozwolenie na budowę, będą musieli jeździć do oddalonego o 20 km Kłodzka.
Zaniepokojeni są także mieszkańcy Nowej Rudy, bo w tym mieście kłodzkie starostwo także ma swoje biura. Wydziały zamiejscowe w największym dolnośląskim powiecie utworzono dziesięć lat temu, żeby ułatwić ludziom życie. To dlatego, że z niektórych wiosek, które leżą na obrzeżach powiatu, do jego stolicy trzeba jechać ponad 50 km.
Docelowo władze starostwa chcą pozostawić w zamiejscowych biurach tylko wydziały komunikacji, do których przychodzi najwięcej ludzi. Obecnie w Bystrzycy funkcjonują cztery, a w Nowej Rudzie dwa referaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?