Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do wrocławskiego stadionu musimy dopłacić 3 mln złotych

Marcin Rybak
W przyszłym roku więcej ma też być dużych imprez takich jak koncerty. Gromadzących po kilkadziesiąt tysięcy  widzów. Planowanych jest 5 nawet 6 takich wydarzeń. - Lada tydzień zaczną być zapowiadane - mówi rzecznik miejskiej spółki.
W przyszłym roku więcej ma też być dużych imprez takich jak koncerty. Gromadzących po kilkadziesiąt tysięcy widzów. Planowanych jest 5 nawet 6 takich wydarzeń. - Lada tydzień zaczną być zapowiadane - mówi rzecznik miejskiej spółki. Pawel Relikowski / Polska Press Grupa
Według wstępnych obliczeń wrocławski stadion nie zarobi w tym roku na swoje utrzymanie. Wrocławscy podatnicy prawdopodobnie będą musieli dopłacić 3 miliony złotych. Ta historia powtarza się od momentu jego wybudowania. Z miejskiej kasy wciąż dopłacamy do wrocławskiego stadionu. A taki Poznań nie dopłaca! Jak oni to robią?

- 3 miliony złotych to i tak mniej niż w ubiegłym roku. Wtedy trzeba było dołożyć prawie 5 milionów a rok wcześniej 8 milionów. - mówi Adam Burak rzecznik miejskiej spółki Wrocław 2012. Nie jest to też - dodajmy - zaskoczenie. Ani pozytywne, ani negatywne. Spółka już kilka lat temu zapowiedziała, że na przełomie 2016 i 2017 stadion po raz pierwszy w swojej historii powinien nie przynieść strat. I na swoje bieżące utrzymanie zarobi sam.

- Na przełomie 2016 i 2017 wyjdziemy na zero - zapewnia raz jeszcze Adam Burak. Jak spółka chce to osiągnąć? Pod stadionowymi trybunami są cztery biurowce. Łącznie 10 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Już prawie wszystko jest wynajęte. Codziennie do pracy na stadion przychodzi 1000 osób.

Wielkim stadionowym hitem jest “Centrum Konferencyjno- Biznesowe”. Rocznie organizowanych jest tu 200 - 250 imprez. - Wyliczyliśmy, że możemy w ciągu roku organizować ich najwyżej 320 - mówi Adam Burak.

W przyszłym roku więcej ma też być dużych imprez takich jak koncerty. Gromadzących po kilkadziesiąt tysięcy widzów. Planowanych jest 5 nawet 6 takich wydarzeń. - Lada tydzień zaczną być zapowiadane - mówi rzecznik miejskiej spółki.

Co więc jeszcze potrzeba, żeby stadion nie przynosił strat? Główny problem stadionu to... piłka nożna. Grający na naszej arenie Śląsk Wrocław nie jest specjalnie popularny wśród kibiców. W myśl umowy z klubem, arena dostaje 18 procent wpływów z biletów o ile na stadionie na meczu będzie co najmniej 20001 osób. Takiej liczby kibiców na meczu ligowym nie było już bardzo dawno.

Dodatkowe pieniądze miał dać - poszukiwany od dawna - tzw. sponsor tytularny. Jego nazwa pojawiać się będzie w nazwie stadionu. Ile to będzie? Tego nie wiemy. - Tyle ile zechce dać - uśmiecha się Adam Burak. Wrocławski stadion był jedną z aren Euro 2012. Inną był dla przykładu stadion w Poznaniu. Tam wybrano inny model zarządzania. Arenę wydzierżawiono prywatnej firmie, a miasto nie dopłaca. - Ale w Poznaniu dzieje się znacznie mniej niż u nas - odpowiadają we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Do wrocławskiego stadionu musimy dopłacić 3 mln złotych - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska