Spod ręki Henryka Tomaszewskiego

Pantomimy nie należy się bać. Bo pantomima, a być może przede wszystkim Pantomima (czyli Wrocławski Teatr Pantomimy) porusza. Ciało i duszę. Wrocławski Teatr Pantomimy świętuje 60 lat istnienia. – Ale nie zatrzymujemy się tylko na szacownych tradycjach, spoglądamy w przyszłość – zaznacza Zbigniew Szymczyk, dyrektor Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Wciąż ma świeże spojrzenie na pantomimę, choć umowę o pracę podpisał tu ponad trzydzieści lat temu. Sam Henryk Tomaszewski był dla niego mistrzem.
– Nie chcemy pouczać widza, ale z nim dyskutować – deklaruje Zbigniew Szymczyk. – Bazujemy oczywiście na naszej tradycji, jest ona dla nas czymś w rodzaju trampoliny, od której możemy się odbić – uśmiecha się. – Bo sztuka ewoluuje – dodaje.
Jubileuszowy sezon odbędzie się pod hasłem „Pantomima porusza”. – Wyznaczy go kilka punktów: konkurs na debiut, edukacja, wydawnictwa dla dzieci i dorosłych, jubileuszowy przegląd – wylicza. Konkurs na debiut wygrała Martyna Majewska, wyjątkowo utalentowana reżyserka. Debiut, bo „Batory_trans” to będzie pierwsze w jej zawodowej pracy przedstawienie zrealizowane w technice pantomimy. O tym, że jest wyjątkowo zdolna, na pewno przekonani są widzowie Wrocławskiego Teatru Lalek, gdzie zrealizowała świetną „Plamę”. Niedawno pokazała też widowisko – muzyczną instalację na finał dnia otwartego w Narodowym Forum Muzyki. – Jako technika pantomima jest trudna, nigdy nie pracowałam, posługując się pantomimą. Ale tu spotkałam aktorów biegłych w teatralnej sztuce. Tematem sztuki będzie emigracja i wyobrażenia, zastanawiam się, co może się wydarzyć, jeśli podejmiemy próbę podróży przez Atlantyk – dodaje. Premiera spektaklu planowana jest w grudniu. „Hydrokosmos” (proszę nie mylić z wcześniejszym „Mikrokosmosem”) zrealizuje Konrad Dworakowski. „Hydrokosmos” został oparty na „Małej syrence” Andersena. Swoje spektakle pokażą też twórcy, którzy początek swojej drogi artystycznej mieli we Wrocławskim Teatrze Pantomimy: Maćko Prusak i Leszek Bzdyl.

Ucz się, by poruszać siebie i innych

W ramach akcji „Edukacja” Pantomima zaprosiła do współpracy seniorów, młodzież i dzieci. – Kształtujemy przyszłych odbiorców – uśmiecha się Agnieszka Charkot, aktorka Pantomimy. – Udowadniamy, że pantomimę nie jest trudno zrozumieć, to przecież nic innego, jak pozawerbalna komunikacja, z którą mamy codziennie do czynienia, jak czytanie z gestu i mowy ciała – uśmiecha się. Zajęcia z licealistami i studentami prowadzi Agnieszka Kulińska, również aktorka Pantomimy, a zajęcia z seniorami Artur Borkowski. Efektem ich pracy będzie przedstawienie. – Wkrótce połączymy grupę młodzieżową z seniorami podczas pracy nad wspólnym przedstawieniem – mówi Agnieszka Charkot. Także dzieci i ich rodzice zaproszeni są na zajęcia. W Kinie Nowe Horyzonty w niedzielne poranki (o godz. 10) mali widzowie oglądają bajki, a potem uczestniczą w zajęciach ruchowych.

Nie zapomną o Mistrzu

W marcu przyszłego roku zostanie opublikowane specjalne, bogato ilustrowane, interaktywne wydawnictwo dla dzieci. A w listopadzie 2016 roku ukaże się wydawnictwo dla czytelników dorosłych – znajdą się z nim szkice, eseje, rozmowy na temat wrocławskiej Pantomimy i pantomimy w ogóle. To wydawnictwo redaguje Dariusz Kosiński – będą w nim także eseje, szkice, zdjęcia z ostatniego etapu Pantomimy, jeszcze za życia zmarłego 14 lat temu Henryka Tomaszewskiego. A ponieważ za czasów Mistrza Pantomima była teatrem objazdowym, więc nie rezygnuje z odwiedzenia miast związanych z życiem i twórczością Henryka Tomaszewskiego: Poznania, Gdańska, Warszawy, Łodzi, Krakowa. Wszędzie będą warsztaty i performance’y, powstałe z inspiracji jego dziełem.