Odpowiedzi szukał reporter Dominik Wojtas:
Niestety budynku przy ul. Tatarskiej 6 nie można uratować. Wydanie decyzji o jego rozbiórce potwierdza Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. O losach obiektu decyduje postępowanie administracyjne, które wykazuje, czy stan techniczny budynku pozwala na jego remont. Jeśli ocena jest negatywna, a dodatkowo budynek nie ma mieszkańców, wydawana jest decyzja o jego wyburzeniu. Tak było w tym przypadku.
– W trakcie postępowania stwierdzono, że budynek posiada znaczne zużycie techniczne – potwierdza powiatowy inspektor Przemysław Samocki, dodaje, że obiekt nie nadaje się do odbudowy i nie jest użytkowany. – Decyzja została podjęta za zgodą konserwatora zabytków – zapewnia Samocki.
Każda ingerencja budowlana w obiekt zabytkowy wymaga opinii konserwatora. – W momencie podejmowania decyzji był skreślony z ewidencji konserwatora wojewódzkiego, o czym decydował przede wszystkim jego zły stan techniczny. Nie było żadnej formalnej ani prawnej przeszkody, żeby nie mógł zostać rozebrany – mówi Dariusz Szczyrbuła z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Nasza czytelniczka ocenia, że stan budynku nie jest aż tak zły. Spodziewałaby się raczej remontu, niż likwidacji. – Kiedy ocenia się, czy budynek nadaje się do remontu, brane są pod uwagę również względy ekonomiczne – tłumaczy Przemysław Samocki. – Te zależne są od woli właściciela obiektu – dodaje.
Właściciel nieruchomości, którym w tym wypadku jest gmina, może zdecydować, czy remont jest opłacalny. Okazało się, że w przypadku budynku przy Tatarskiej 6 nie jest. – W ostatnim czasie często podejmowane są decyzje o wyburzaniu zabytkowych obiektów. Słyszymy wtedy tłumaczenie władz miasta, że lepiej, by inwestor wybudował coś ładnego i nowego w miejscu niszczejącego budynku. Tak tracimy jednak bezcenny zabytek – mówi Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.
Dni starego budynku przy ul. Tatarskiej 6 zdają się więc policzone. Od strony prawnej i formalnej nie ma żadnych podstaw do jego zachowania. A szkoda, bo jak przyznaje Przemysław Filar: – Brochów, choć zaniedbany, jest perełką Wrocławia – mówi. – Miasto nie ma kompleksowego planu na rewitalizację tej dzielnicy. Ministerstwo infrastruktury przeznacza 25 mld zł na remonty obiektów takich, jak ten przy Tatarskiej. Wrocław startuje do tego programu jedynie z Przedmieściem Oławskim i kilkoma obiektami w Leśnicy. Nie rozumiem, dlaczego nie korzystamy chętniej z takich środków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?