Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

50 km/h na obwodnicy Wrocławia. Tylko po co?

Marcin Walków
Pawel Relikowski / Polska Press
Znak ograniczenia prędkości do 50 km/h stoi przy wschodniej obwodnicy Wrocławia między Siechnicami a Żernikami Wrocławskimi. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że droga krzyżuje się tam z wyjazdem, prowadzącym prosto w... szczere pole. Tymczasem mieszkańcy pobliskich Zacharzyc ucieszyliby się, gdyby ten znak przesunięto o kilkaset metrów na skrzyżowanie z drogą, prowadzącą do ich wsi.

Marcin Kawecki, mieszkaniec gminy Czernica, niemal każdego dnia jeździ Wschodnią Obwodnicą Wrocławia. Zwrócił uwagę na dwa skrzyżowania oddalone od siebie o zaledwie kilometr.
– Przy wyjeździe z Siechnic obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, a na skrzyżowaniu z drogą do Zacharzyc i Świętej Katarzyny do 70 km/h Dlaczego nie można ich zamienić? – dziwi się Kawecki.

– Ograniczenie miało sens, gdy było tam zaplecze budowy. Firma zniknęła pół roku temu, pojawili się za to policjanci z „suszarkami”. Po drugim skrzyżowaniu można jechać szybciej, choć to tam bardzo często jest niebezpiecznie – dodaje.

Te słowa potwierdza Czesława Danielska, sołtys Zacharzyc. – To wyjątkowo niebezpieczne skrzyżowanie, nie ma tygodnia, by nie doszło tam do wypadku – mówi pani sołtys. Sama nie ma prawa jazdy, ale mieszkańcy skarżą się, że ruch na obwodnicy jest tak duży, że długo czekają na włączenie się do ruchu lub okazję, by przejechać na wprost do Świętej Katarzyny. To tam znajduje się m.in. ośrodek zdrowia i sklepy. Przez Zacharzyce kierowcy mogą dojechać ze wschodniej obwodnicy Wrocławia na Brochów.

Drogą zarządza Dolnośląska Służba Dróg i Kolei w imieniu marszałka województwa. To ona decyduje o tym, gdzie i jakie ograniczenia prędkości obowiązują. Zdaniem urzędników ograniczenie do 50 km/h ma uzasadnienie. To przez zwężenie z dwóch pasów do jednego i przebieg drogi po łuku. Jest zresztą zgodne z projektem organizacji ruchu na tej drodze, zatwierdzonym w marcu przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.

– Jednakże, biorąc pod uwagę natężenie ruchu wzdłuż obwodnicy i praktycznie zerowe natężenie z obu wlotów zjazdu, przy aktualizacji organizacji ruchu dla wschodniej obwodnicy Wrocławia, rozważymy likwidację tego ograniczenia i pozostawienie w tym miejscu ograniczenia do 70 km/h – obiecuje Leszek Loch, dyrektor DSDiK.

A co z drugim skrzyżowaniem? DSDiK na dziś nie widzi potrzeby, by wprowadzać tam ograniczenie do 50 km/h
– Z uwagi m.in. na dodatkowe pasy do skrętu w lewo z wlotów obwodnicy, zapewnienie co najmniej dostatecznej widoczności dla pojazdów wjeżdżających na wschodnią obwodnicę Wrocławia i natężenie ruchu. Jesteśmy zdania, że ograniczenie prędkości do 70 km/h w rejonie tego skrzyżowania jest wystarczające i nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. – dodaje Loch.

Przyznaje jednak, że DSDiK wystąpiło do policji o statystyki dotyczące kolizji i wypadków na obwodnicy.
– Na ich podstawie podejmiemy ostateczne decyzje w sprawie ograniczeń prędkości na obu skrzyżowaniach – mówi dyrektor DSDiK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 50 km/h na obwodnicy Wrocławia. Tylko po co? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska