Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski chce być posłem. Czy nazwisko wystarczy?

Malwina Gadawa
Robert Lewandowski - burmistrz Żmigrodu podkreśla, że jest wielkim fanem swojego imiennika - piłkarza
Robert Lewandowski - burmistrz Żmigrodu podkreśla, że jest wielkim fanem swojego imiennika - piłkarza Archiwum prywatne
Po pięknym golu strzelonym w ostatnich sekundach meczu Szkocja-Polska piłkarz Robert Lewandowski od wczoraj znów jest na ustach wszystkich kibiców. Czy ta popularność sportowca, pomoże zdobyć mandat poselski Robertowi Lewandowskiemu - burmistrzowi Żmigrodu w powiecie trzebnickim? Imiennik piłkarza startuje w październikowych wyborach z szóstego miejsca na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– Imienia i nazwiska sobie nie wybierałem. To zasługa moich rodziców. Za Roberta Lewandowskiego trzymam mocno kciuki i cieszy mnie każdy kolejny jego sukces – komentuje burmistrz Żmigrodu, który zapewne ciszy się, że ma tak rozpoznawalne nazwisko. – Myślę, że z naszym najlepszym napastnikiem wiele nas łączy, np. zamiłowanie do sportu. Gram w piłkę nożną i biegam. Mamy też podobną skuteczność – on na boisku, a ja w pracy samorządowej i działalności społecznej – mówi Lewandowski ze Żmigrodu. – Zbieżność naszych imion i nazwisk wykorzystały już media wielokrotnie, w tym prosząc mnie o komentarze, szczególnie po ostatnich wydarzeniach. Pięć goli w 9 minut i lista nr 5 dla PSL, to nie może być przypadek – uśmiecha się kandydat na posła.

Robert Lewandowski nie ukrywa, że jego start w wyborach parlamentarnych to chęć budowania mocnej pozycji w województwie, która może mu pomóc w przyszłości, przede wszystkim w rozwoju gminy, którą rządzi.

Czy szóste miejsce na liście wystarczy? Ludowcy ostatni raz posła z Wrocławia mieli ponad 10 lat temu. Ale historia - i to całkiem niedawna - pokazuje, że dobre nazwisko może być gwarancją sukcesu.
We wrocławskiej radzie miejskiej zasiada dziś dwóch Jerzych Skoczylasów. Pierwszy, to znany satyryk i wieloletni radny. Drugi mandat zdobył po raz pierwszy. Miał dopiero 11. miejsce na liście PiS.

Jerzy Skoczylas z PiS pytany przez nas na początku kadencji o to, czym będzie się zajmował w radzie odpowiada, że "wieloma rzeczami". Jakimi? - W tym momencie trudno powiedzieć, jest wiele zadań do wykonania. Dopiero się wszystkiego uczę. Zrobię to, co mi powiedzą - szczerze przyznawał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska