Z trzech niezależnych źródeł wiemy, że coś na rzeczy jest. Świadczą o tym nie tylko słowa zawodnika, ale i przymiarki do konkretnych działań. Choć, zaznaczamy raz jeszcze, na oficjalne decyzje trzeba poczekać.
Gdy chodzi o kończący się sezon, Jędrzejak zbierał pochwały w pierwszej połowie, a cięgi w drugiej. Dopóki można było regularnie trenować na Skansenie Olimpijskim, i co tydzień walczyć o punkty na powtarzalnym torze, forma dopisywała. Zawodnik już w Ostrowie, opuszczając dom przed wyjazdem na mecz, wiedział, jaką zębatkę nałożyć. Problemy zaczęły się wtedy, gdy przyszła seria spotkań wyjazdowych, co pokazują też statystyki. W domowych potyczkach Jędrzejak uzyskał średnią 1,775, a w wyjazdowych ledwie 1,000. Dało to summa summarum średnią 1,403 i 37. miejsce w rankingu PGE Ekstraligi. Kapitan Betardu Sparty zdobył w sezonie 97 pkt i 11 bonusów, 13 razy wygrywał biegi, 16 razy przyjeżdżał drugi, 24 razy - trzeci, a 20 razy z napisem "koniec wyścigu". Dodajmy, że na obniżkę formy wpływ mogły mieć również dwa dzwony, które ostrowianin z urodzenia zaliczył, w tym bolesny w spotkaniu z Unią Tarnów.
Zwracamy uwagę, że w 2015 roku Jędrzejak nie startował już w żadnej innej lidze poza polską, o co zresztą - jak wiemy - szefowie klubu mieli pewien żal. Sugerowali mianowicie, że bardziej regularna styczność z siodełkiem mogłaby pomóc w powrocie do dyspozycji z pierwszej części sezonu.
Jędrzejak to indywidualny mistrz Polski sprzed trzech lat (2012, Zielona Góra), gdzie z 14 punktami wyprzedził Rafała Okoniewskiego, Krzysztofa Buczkowskiego i 17-letniego Bartosza Zmarzlika. I właśnie ze Zmarzlikiem tylko przegrał. W 2003 roku również stał na podium IMP. W bydgoskim finale, i również we wrocławskich barwach, wyszarpał brąz. Wyżej znaleźli się tylko Rune Holta (15) i Tomasz Gollob (14).
W finałowych spotkaniach z FOGO Unią Leszno Jędrzejak jeździł na pożyczonym sprzęcie i wyglądało to lepiej niż w poprzedzających finał spotkaniach. Pod Jasną Górą potrafił odbić trzecie miejsce Przemysławowi Pawlickiemu, w Lesznie natomiast pokonał obu braci Pawlickich i Grzegorza Zengotę. Gdyby w ferworze walki nie podciął Tobiasza Musielaka, o co pretensji mieć nie można, losy złota DMP do samego końca byłyby zapewne bardziej zagmatwane.
14 lipca Jędrzejak skończył 36 lat. Ma żonę Karolinę oraz córki Oliwię i Lilly. Jego mechanikiem od zawsze jest brat, Dariusz. W marcu Tomasz zdobył papiery instruktora sportu żużlowego, a do jutra przebywa na urlopie. Wciąż się zastanawia, którym torem pojechać dalej, czy podjął już decyzję?
- Ja to odbieram w ten sposób, że Tomek jest bardzo ambitnym sportowcem i uczciwym człowiekiem. Jego gorsza postawa i fakt, że woził trochę mniej punktów, jest jakimś problemem dla klubu, ale i dla niego samego - mówi nam Krystyna Kloc. - Są więc takie momenty, w których Tomek zadaje sobie pytanie, czy jego obecna dyspozycja pozwala mu na dalsze starty w ekstralidze. On sam musi sobie na nie odpowiedzieć. My go cały czas w składzie widzimy i uważamy, że ma ogromne możliwości, musi tylko poukładać kilka spraw sprzętowych. Chcemy, aby tę walkę o ekstraligę podjął. To prawda, jest obecnie z rodziną na urlopie i myślę, że wypoczynek pomoże mu zupełnie inaczej, na świeżo, podejść do tematu - dodaje.
Kapitanie, chyba jeszcze nie czas schodzić z tego okrętu?
Kariera klubowa:
Iskra Ostrów Wlkp. (1995-1999)
Włókniarz Częstochowa (2000-2001)
Atlas Wrocław (2002-2003)
KM Ostrów Wielkopolski (2004-2006)
Atlas Wrocław (2007-2009)
Tauron Azoty Tarnów (2010)
Betard Sparta Wrocław (2011 - ?)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?