Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie nowy biegły...

Kacper Chudzik
Rozprawa przed głogowskim sądem, dotycząca postrzelenia z wiatrówki nastoletniego chłopca, nie tylko nie zbliżyła się do końca, ale nawet wręcz przeciwnie. Po wtorkowej odsłonie procesu, termin kolejnego posiedzenia sądu został odroczony na bliżej nieokreśloną datę. Zaskoczyło to chyba wszystkich, z wyjątkiem sędziego.

- Czekamy na drugą opinię biegłego z zakresu broni palnej. Sąd postanowił dopuścić taki dowód i zlecił wykonanie dodatkowej opinii. Nie zrobiono tego jednak do czasu tej rozprawy, stąd decyzja o odroczeniu procesu do chwili uzyskania ekspertyzy - tłumaczył sędzia Daniel Ludwiczak. - Nie mogę jednak zdradzić skąd decyzja o zleceniu kolejnej opinii biegłego - dodał.

W trakcie rozprawy przesłuchano kolejnych świadków, jednak ich zeznania nie wniosły wiele do sprawy. Obrona oskarżonego o postrzelenie chłopca Mateusza S. wniosła o wezwanie następnej osoby, jednak sąd nie podjął takiej decyzji. Sprzeciw wobec wzywaniu kolejnych świadków złożyła prokuratura, tłumacząc, że jest to niepotrzebne przeciąganie procesu.

Matka postrzelonego nastolatka ze łzami w oczach komentowała kolejne już przedłużenie się sprawy.

- Mamy już tego dosyć. To jest błędne koło, a końca tej sprawy nie widać. To się toczy, toczy i toczy. Nie chce się już nawet mówić. To jest po prostu jakaś parodia - przyznaje Iwona Węglarz.

26-letni Mateusz S. jest oskarżony przez prokuraturę o to, że w lipcu 2013 roku przy ul. Spółdzielczej miał postrzelić z wiatrówki 13-letniego wówczas Grzegorza. Śrut utkwił wtedy w okolicach kręgosłupa nastolatka. Poszukiwanie sprawcy trwało ponad rok. Udało się go zatrzymać dzięki ekspertyzie biegłego z zakresu balistyki. Po zdarzeniu policjanci zabezpieczyli teren i szukając sprawcy, zatrzymali Mateusza S. w charakterze świadka, u którego w samochodzie znaleźli wiatrówkę. Przyznał on w śledztwie, że samochód, i broń, którą w nim znaleziono, należą do niego, ale on sam do nikogo nie strzelał, a wiatrówki nikomu nie pożyczał. Biegły stwierdził, że to właśnie z tej broni padł strzał w kierunku 13-letniego chłopca.

Nie wiadomo, kiedy odbędzie się następna rozprawa. Wykonanie kolejnej ekspertyzy może zająć długie tygodnie. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska